Jestem stałym bywalcem tej Biedronki. Sklep jest czysty. Towary na półkach dobrze wyeksponowane. Nie zdarzyło mi się żeby cena podana na produkcie była nieprawidłowa. Pracownicy w zielonych koszulkach z logo sklepu są bardzo uprzejmi. Zawsze słyszę "dzień dobry" a taże " zapraszamy ponownie". Szukając jakiegoś towaru nie ma problemu z pomocą. Personel doskonale wie, gdzie leży jaki towar i jak szybko go znależć. Przy kasach są kolejki ale nie z winy kasjerek. Miłe Panie uwijają się jak mogą. Po prostu jest dużo kupujących. Szczególnie w czasie promocji na sprzęty AGD czy RTV. Ceny są atrakcyjne a jakość bardzo dobra. Jedyny mankament jaki mi się rzucił w oczy, to niepoukładane słodycze które są bezpośrednio przy kasach.
Wczoraj byłam w osiedlowej księgarni Eureka. Wchodząc doznaje szoku. Już przy drzwiach mnóstwo książek, kartek okazjonalnych, zabawek. Kolorowo ale chaotycznie. Mało miejsca i bardzo duszno. Podchodze do regałów i szukam literatury pięknej. Po chwili zjawia się fachowa pomoc. Usmiechnięta, schludnie ubrana Pani opowiada co gdzie jest. Podchodzimy do odpowiedniej półki i od razu poleca mi trzy książki. Opowiada o autorach i ich sposobie pisania. Dziękuję za pomoc i przeglądam dalej. Ceny nie są wygórowane. Wybór jest bardzo duży ale ciężko mi się skupić. Czuję się jednak przytłoczona małą ilością wolnej przestrzeni i nie mogę się zdecydować. Chyba sprzedawczyni to wyczuwa i już jest przy mnie. Prowadzimy miłą rozmowę. Wybieram książkę w przystępnej cenie i podchodzimy do kasy. Na ladzie jest mnóstwo rzeczy. Książeczki dla dzieci, świeczki, kubki, klocki itp. Płacę i zadowolona wychodzę. Oglądam się jeszcze na witrynę sklepową. Panuje na niej taki sam chaos jak w środku.
W dniu dzisiejszym na poranne zakupy udałam się do osiedlowego marketu Nell. W wejściu zamieszczona jest tablica ogłoszeniowa. Wiszą tam plakaty aktualnych kinowych hitów, drobne ogłoszenia a także oferty pożyczkowe. Bywam tam często i za każdym razem jestem zaskoczona wysokimi cenami. Przepłaca się za każdy towar. Oczywiście wszytsko jest świże (nie znajde tam przeterminowanego produktu) i ładnie eksponowane ale niestety w kieszeni zostaje o wiele mniej niż jak po zakupach w innych marketach. Ruch jest duży, prawie zawsze kolejki - szczególnie do stoiska z warzywami, na stoisku cukierniczym nikogo nie ma. Ani klientów ani obsługi. Staje przy nim i czekam. Obserwuje. Asortyment ładnie ułożony, zachęca do zakupów i konsumpcji. Lada zniszczona ale czysta. Po dłuższym czasie przybiega kasjerka ze stoiska warzywnego, bez entuzjazmu mnie obsługuje. Ani dzień dobry, ani do widzenia. Na pytanie o świeżość pączków odpowiada krótko. Strój mało odpowiedni. Pod fartuchem widać top bez ramiączek. Dziękuję za zakupy i wychodzę. Gdyby nie fakt, że wszytsko jest tam świeże nie zajrzałabym tam nigdy więcej.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.