Kasjerka, obsugując przy kasie klienta, nie umiała skasować zgrzewki wody Nałęczowianka. Minute próbowała znaleźć kod kreskowy, przekręcając butelki, po czym ośwadczyłą kupującemu, że będzie musiała niestety rozerwać zgrzewkę ponieważ nie może odczytać kodu. Klient niechętnie się zgodził. Jednak nie stanowiło to rozwiązania problemu, ponieważ kasjerka nie potrafiła wyjąć butelki ze zgrzewki, w związku z czym zainterweniował klient stojący za kupującym. Pomógł wyjąć i jedną z butelkek. Kasjerka podziękowała. Cała stytuacja spowodowała iż zrobiła się długa kolejka do kasy, klienci się niecierpliwili. Problem można było szybciej rozwiązać przez spisanie cyfr kodu i wbicie ich ręcznie do kasy lub co jest najgorsze - kod znajdował się również na rączce która była przymocowana do zgrzweki.
Celem wizyty było napisanie zaległego testu z języka angielskiego. Mimo zamieszania panującego w pomiszczeniu (przebywało tam 6 osób jednocześnie) pani siedząca za biurkiem, która była zajęta czymś innym zauważyła, że weszłam do pomiszczenia, oderwała się od pracy, podeszła do mnie omijając stojące osoby, i zapytała w czym może mi służyć. Bez problemu od razu odnalazła test który miałam napisać. Zaprowadziła mnie do osobnego pomiszczenia, gdzie było cicho i zapytała czy będzie mi wygodnie. Znakomicie wybrnęła z sytuacji.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.