myśle że warto tutaj opisać zabawe sylwestrową 2009/2010.
Wybraliśmy się 6-osobową grupą na zabawe sylwestrową organizowaną przez jeden z moteli w moim mieście. I gdyby nie zgrane towarzystwo to całkiem bylibyśmy niezadowoleni! Ciepłe jedzenie było niezbyt smaczne, a zimna płyta dokładnie wyliczona (np. było nas 6 os przy stoliku to tylko było 6 kawałków placka, 6 porcji galarety itp) do tego ilość zimnych napojów była ograniczona (i również wyliczona np. 6 butelek 0,2 coca-coli, fanty, wody mineralnej bez możliwości zamiany na inny napój) - w cenie tylko te które stały na stole! Jedna butelka wódki na parę! zespół niby grał na żywo, ale za żywy to on nie był, sala bardzo mała (ale o tym wiedzieliśmy wiec nie mogę tego minusem nazwać), obsługa to starszy pan i jakaś pani. I za to wszytko daliśmy za to 350zł! ogólnie było nie tak jak powinno...
Często chodzę do kina, chociaż wolę CinemaCity, ale znajomi namówili nas na Multikino. Zarezerwowaliśmy bilety na sobotni wieczór. Przy kasie okazało się, że nie ma żadnych rezerwacji bo system im padł... Dostaliśmy bilety z konkretnymi czterema miejscami, a na sali wielkie zdziwienie bo ktoś siedzi na tych miejscach! Podchodzę i grzecznie informuje, że te miejsca są nasze, a Pan po sprawdzeniu biletów stwierdził, że ich też... Oboje wróciliśmy się do kasy aby wyjaśnić tą sprawę, po czym dostaliśmy nowe bilety z innymi miejscami... I tak miły sobotni wieczór kosztował mnie pół godziny nerwów!
Lokal był zapełniony i nie było wolnego miejsca, co jest pozytywnym odczuciem, ponieważ nie tylko my chcieliśmy tam zjeść. Po 10 minutach stania w kolejce, podszedł do nas kelner i zaproponował czysty uprzątnięty stolik. Podał od razu karty i zaproponował specjalność dnia. Na ciepłe jedzenie czekaliśmy ok. 17 minut, ale w między czasie podano nam napoje. Jedzenie było podane ciepłe, na ceramicznych talerzach, napoje w szklankach. Obsługiwał nas cały czas jeden miły i przystojny kelner :) w trakcie posiłku pytał się czy wszystko w porządku, czy smakuje, co było bardzo miłe. Gdy upuściłam nóż, niezwłocznie przyniósł mi czysty. Gdy tylko odłożyliśmy sztućce zabrał brudne naczynia i zaproponował deser. Aż się chciało zostawić mu napiwek!!!
Do tego zauważyłam, foteliki dla malutkich dzieci co rzadko zdarza się w restauracjach, oraz drobne zabawki dla dzieci (tablice do malowani, kredki i malowanki). Menu bardzo przejrzyste i czytelne, ciekawe promocje dla większej liczby osób.
Ogólnie była bardzo zadowolona z pobytu w restauracji PizzaHut i na pewno tam wrócę!!!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.