Przyjechałam na stację, każde stanowisko było zajęte. Ja tankowałam LPG przede mną były 3 samochody. Teren stacji był czysty. Tankowanie LPG było samoobsługowe. Nie mogłam sobie poradzić, więc nacisnęłam przycisk "wołania" pracownika. Przyszedł od razu. Miał formowy strój, odblaskową koszulkę oraz identyfikator. Uśmiechnął się powiedział "dzień dobry". Zapytał czy pomóc zatankować. Po moim potwierdzeniu pokazał mi krok po kroku jak to się robi. Coś mi nie wyszło, ale mówił spokojnym tonem, nie pośpieszał. Został do końca tankowania. Podziękowałam mu za pomoc on mi też powiedział dziękuję oraz do widzenia. Wewnątrz budynku było czysto, asortyment leżał równo poukładany na swoim miejscu, ceny były dobrze widoczne. Każdy z pracowników wykonywał swoją pracę i miał schludne firmowe ubranie oraz identyfikator. Przy kasie zostałam powitana po zapłacie kasjer zaproponował punkty- nie miałam przy sobie karty. Pan powiedział że może dać drugą i wtedy przez internet sobie połączę punkty. Potem zaproponował produkt w promocji 10gr taniej za każdy zatankowany litr. Nie byłam chętna. Na koniec wręczył mi paragon podziękował i powiedział "do widzenia". Obsługa uprzejma i kompetentna, jedyny minusik za czas oczekiwania cała wizyta trwała 17minut
Tankowałam gaz. Po naciśnięciu dzwonka przywołującego Pani od razu przyszła. Uśmiechnęła się, przywitała, zapytała za ile tankujemy. Gdy skończyła tankować podeszła ze mną do kasy, zapytała o kartę na punkty- powiedziałam że nie mam i dziękuję. Pani zaproponowała z uśmiechem batoniki w promocji- też podziękowałam. Kasjerka powiedziała jaką mam zapłacić kwotę. Po transakcji podziękowała pożegnała się również z uśmiechem. Kobieta wyglądała schludnie, miała upięte włosy. Na stacji i wokół niej było czysto, asortyment leżał poprawnie ułożony, ceny były czytelne.
Na zewnątrz sklepu było dużo petów, wózki nie było równo poustawiane. W sklepie było czysto. Asortyment był poukładany na swoich miejscach z czytelną i wyraźną ceną. Gdzieniegdzie stały palety z towarem do rozładowania. Podłoga była czysta, chociaż na na dziale warzywnym na podłodze leżały dwie cebule, a pod koszami z asortymentem tymczasowym kilka butelek z napojami i zeszyt. Każdy pracownik wykonywał swoje zadania. Pani która rozkładała towar od razu udzieliła mi wyczerpującej odpowiedzi gdzie szukać danego produktu, uśmiechnęła się. Dwie kasy były obsługiwane, do każdej kolejka. Czekałam 4 min, aż kasjerka zacznie kasować moje produkty. Była schludnie ubrana, uczesana, uśmiechnęła się powiedziała "dzień dobry" Sprawnie skasowała produkty po kończonej transakcji pożegnała się życząc miłego dnia.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.