W markecie zastałam nieład. Barierka, którą popycha klient wchodząc do sklepu była urwana. Idąc dalej już na pierwszej palecie, po prawej stronie, z ogórkami konserwowymi leżały porozrzucane ulotki promocyjne. Idąc dalej, po lewej stronie na napojach, leżał plik cenówek. Koło owoców zastałam strasznie brudną podłogę, kulały się na niej ziarenka winogron. Kierując się w kierunku pierwszej kasy, tuż przed nią był poukładany asortyment promocyjny (4 rodzaje),jednak tylko przy jednym z nich była cena. Poza tym, już pakując towar, zauważyłam na taśmie, na której przesuwany jest towar, mnóstwo biletów do cyrku, które mieszały się z zakupionymi rzeczami. To co mi się podobało to mała kolejka przy kasie.
Brak porządku w sklepie w kilku miejscach i brak cen przy każdym asortymencie skłonił mnie do ocenienia punktu na - 2.
Sklep odwiedziłam, kupując ubranie dla dziecka. Uważam, że obsługa sklepu jest miła, jednak nie widać zainteresowania klientem - jedna pani kasowała, druga roznosiła towar, o doradztwo trzeba było prosić.
Osoby pracujące w sklepie uprzejme, jednak chwilami trudno o radę - kiedy sprzedawca obsługuje jednego klienta, drugi ma problem z uzyskaniem rady, musi sam o nią prosić.
Osoby procujące w obsłudze uprzejme wobec klientów, każdemu klientowi wręczają ulotki z opisem najnowszej promocji, nie pytając, czy ktoś życzy sobie taką ulotkę.
Pan obsługujący dystrybutory podchodzi do aut i nie pytając, zaczyna wlewać paliwo (niektórzy nie życzą sobie, by ktoś wlewał im paliwo, w końcu przyjeżdża na stację samoobsługową).
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.