W sobotę pojechałam zatankować samochód na stację benzynową. Zatankowałam i poszłam do kasy w celu zapłacenia za paliwo. Na kasie stał bardzo miły Pan. Właściwie nie zrobił nic szczególnego, uśmiechał się, bardzo dobrze zostałam obsłużona, był miły sympatyczny i kulturalny. Stąd nasuwa mi się wniosek, że tak niewiele trzeba, żeby klient był zadowolony, czasem wystarczy uśmiech na twarzy i kultura.
Udałam się wczoraj do empiku w celu kupienia książki na prezent. Mimo, że w empikach książki są ułożone według kategorii i alfabetycznie, nie mogłam znaleźć interesującej mnie pozycji. Poprosiłam więc o pomoc jednego z pracowników, który akurat układał książki. Chłopak odłożył książki, które akurat układał. Podszedł ze mną do punktu obsługi klienta, wyszukał w bazie książkę, poszedł do regału i przyniósł ją. Na koniec spytał czy nie potrzebuję jeszcze pomocy. Odpowiedziałam, że już sobie poradzę, poszłam do kasy, gdzie zastałam również strasznie miłą i uśmiechniętą kasjerkę. I nie jest to jednorazowa sytuacja. Ile razy bym tam nie była i potrzebowała pomocy czy rady w zakupie czegoś zawsze jest osoba miła, która chętnie pomaga w zakupach. I co najważniejsze: reklamówki są bezpłatne! Jest jeszcze jedna rzecz, która jest ewenementem w polskich księgarniach. W każdym większym emipku, jest kawiarnia empik cafe, w której można usiąść, wypić kawę, a nawet wziąć książkę / gazetę i poczytać sobie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.