Poszukując dobrej kawy w chłodny, deszczowy deszczowy dzień natrafiliśmy na kawiarnię Travel. Umiejscowiona jest ona w III alei, kolejny raz główny częstochowski deptaczek. Ogródek letni był zadziwiająco pusty [po drodze mijaliśmy kilka innych kawiarni/restauracji i tam ogródki były niemal całkowicie zapełnione]. Po wejściu do środka przywitała nas pracownica. Lokal był zupełnie pusty. Miejsce to posiada niejako dwie małe salki - pierwszą, przy barze, i drugą, w której znajduje się biuro. Ze względu na wygodną kanapę wybraliśmy drugą salę. Panował bardzo przyjemny klimat, stworzony głównie przez świetnie dobrane oświetlenie, które cały lokal czyniło bardzo ciepłym. Na ścianach mnóstwo egzotycznych zdjęć, w rogu, między kanapą a biurem - rower, który psuł całe wnętrze. Ciemne stoliki bez żadnego nakrycia przy ładnych, ciepłych ścianach wyglądały dość niestosownie i burzyły harmonię całego miejsca [zauważalne zwłaszcza w drugiej sali]. Kelnerka od razu przyniosła menu, dała chwilę na zastanowienie. Samo składanie zamówienia było dość konkretne i przyjemne, kelnerka była miła i uśmiechnięta, schludna. Karta nie jest tam szczególnie bogata - można w niej znaleźć kilka rodzajów kaw, jakieś desery lodowe, herbaty i alkohole, z ciast - jedynie szarlotka. Zamówienie zrealizowano szybko - szarlotka była smaczna, kawą byłam osobiście rozczarowana. [Coś, co było podpisane w karcie jako "capuccino z pianką z lodów śmietankowych" smakowało jak normalne, niezbyt dobrej jakości capuccino.] Choć i nie to było nagorsze. Gdy weszliśmy do lokalu, panowała w nim cisza. Jednak już po kilku chwilach na drugiej sali obsługa zaczęła zachowywać się tak skandalicznie głośno, że nawet ciężko było rozmawiać. Zdenerowowani dopiliśmy kawy i opuściliśmy lokal. Na pewno już tam nie wrócimy.
Skrzynka mieści się w samym centrum miasta, tuż przy alejach NMP, które są największym częstochowskim "spacerniakiem". Wystrój wnętrza bardzo bardzo przyjemny - we wnętrzu jest klimatycznie i dość intymnie. Na wprost wejścia głównego zachęcająca witryna z ciastami, owocami, obok ładnie wyeksponowane wina. Stoliki zawsze czyste, krzesła ładnie dosunięte. Bogata karta, można tam znaleźć coś na każdą porę dnia - lokal oferuje zarówno pozycje śniadaniowe [np jajecznica, omlety, tosty], obiadowe [sałatki, naleśniki na słodko, naleśniki z mięsem, warzywami], a także desery [ciasta, lody, musy owocowe], kawy, herbaty, alkohole. Ceny przystępne, a porcje spore. Obsługa czysta, przeważnie miła, ale przeważnie też... niedoinformowana. Kelnerka zapytana o to, czy jedną z pozycji można podać bez cebuli [to, że cebula jest w potrawie można wyczytać w menu] zapytała zdziwiona: to tam jest cebula? Nie potrafiła także odpowiedzieć na pytanie dotyczące wędliny. Samo miejsce na plus, ale personel albo do szkolenia, albo do wymiany.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.