Profil użytkownika
Opinie użytkownika (2)
Jak zawsze po...
Jak zawsze po wejściu do lokalu nie mogłem doczekać się kelnera. Udałem się więc sam po menu. Usiadłem przy stoliku, nie zdążywszy otworzyć menu, a tu nagle wyrosła kelnerka i zapytała czy może przyjąć zamówienie. Powiedziałem grzecznie, że proszę o chwilę. Przeczytałem menu, ale tu już kelnerki się nie doczekałem, więc po kwadransie sam udałem się złożyć zamówienie. Składając zamówienie zapytałem kelnerki czy sos słodko kwaśny zawiera paprykę. W odpowiedzi,, zaznaczam bardzo grzecznej, usłyszałem, że nie wie tego, i że zależy od kucharza na zmianie. Zapłacić musiałem po złożeniu zamówienia, przed podaniem posiłku. Czas oczekiwania znośny, około kwadransa. Jedzenie też, jak zawsze bardzo dobre. Po skończonym posiłku kelnerka zjawiła się po naczynia. Jak zawsze zapytała, a doprowadza mnie to do białej gorączki, czy mi smakowało i jak mi smakowało, oczekując wyczerpującego zwierzenia z mojej strony,. Obraz lokalu psuje też zawsze jego właściciel siedzący zawsze z kolegami na sali, i w pozycji delikatnie mówiąc mało eleganckiej popijający piwo. Wymaga też od kelnerek, aby w pierwsze kolejności obsługiwały jego, a nie gości. Kiepsko. Jedyna pozytywna ocena za duży wybór potraw i ich wysoką jakość.
Przy wejściu wita...
Przy wejściu wita nas kierownik sali. Bardzo miły i uprzejmy. Niestety ma w koszuli podwinięte rękawy i ręce w kieszeniach. Przy stoliku natychmiast zjawia się kelnerka z kartami, proponuje krzesełko do dziecka. Menu wymyśle, potrawy bardzo wyszukane, jednak bardzo mały wybór. Ceny bardzo konkurencyjne. Potrawy zostają podane w czasie 15-20 minut, w odpowiedniej kolejności, na początek bułeczki z oliwą jako aperitiff. Przy płaceniu kelnerka nie chce przyjąć napiwku, mimo kilkukrotnej propozycji. W czasie pobytu nagle pojawiły się na sali osy w ilości kilkunastu sztuk, i usiadły na oknach. Kierownik sali poproszony o interwencję natychmiast zabrał się za usuwanie owadów środkiem dezynfekującym, jednak robił to na wszystkich oknach, prócz tego, które znajdowało się przy naszym stoliku. Jedliśmy więc w towarzystwie os.
