Z samego rana udałem sie do Biedronki, zeby kupic kawe, ktora akurat byla w bardzo korzystnej cenie. Przy okazji niosac suszarke do grzybow do reklamacji. Bylem bardzoi mile zaskoczony, kiedy mloda pani, bez zadnych zbednych pytan po prostu oddala mi pieniazki. Chcialem wymienic na inna, ale niestety juz nie bylo, ekspedientka na tyle byla mila, ze nawet zadzwonila na kilka innych sklepow, zeby zapytac, czy moze oni maja. Zostalem pozegnany z usmiechem, polecam kazdemu ten sklep :)
Wybralismy sie z zona na zakupy do Lidla ze wzgledu na wypiekane na miejscu pieczywo. Rozumiem, ze dzien przedswiateczny, duzy ruch, duzo pracy - co akurat chyba powinno byc zadowalajace, bo dzieki temu sklep funkcjonuje, jednak wszystkie Panie chodzily z nadasanymi minami, obrazone na caly swiat, jakby w pracy byly za kare, coz widocznie moze nie potrzebuja :) Pani przy kasie jakby mogla zabic wzrokiem, to polowa klientow nie wyszlaby ze sklepu. Fajnie jest robic zakupy w sklepie, gdzie widac, ze pracownicy sa zadowoleni i w dobrym humorze.
Lubię robić tam zakupy ze wzglkedu na bardzo duzy wybor, ale nie lubie tego, ze strasznie trzeba pilnowac cen. Bardzo duzo jest w ogole nie podanych, a jeszcze wiecej jest nieaktualnych. Mniej wiecej przeliczajac sobie zakupy wychodzi np 20 zl, a przy kasie okazuje sie, ze mamy do zaplaty 30. Ciekawe ilu jest klientow, ktorzy nie znaja swoich praw i nie upominaja sie o roznice. Przykre. Pytajac personel o produkt, przewaznie nie potrafia pomoc, bo sa nie z tego dzialu. Wiec co tam w ogole robia?
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.