Siadam za kierownicą, kiedy muszę. Tankuję sama, kiedy nie mam innego wyjścia. A dziś pech chciał, że wyjechałam z domu z prawie pustym bakiem, więc wizyta na stacji była konieczna. Padło na ulubiony Orlen mojego męża - od dziś również mój faworyt! Przede wszystkim dziękuję za pomoc przy tankowaniu, a rzadko się zdarza, by personel stacji tak chętnie mi pomagał, nie rzucając przy tym spojrzeń typu 'co za blondynka'. W środku - czyściutko i schludnie (świeżo wymyta podłoga i czysta toaleta na stacji - szok!), przy kasie zaproponowano mi promocyjną ofertę, ale - co bardzo istotne - nie zrobiono tego nachalnie! Cena zaskoczyła mnie raczej na plus, no i nie padł tekst 'Przepraszamy, nie można płacić kartą', co często mi się zdarza na innych stacjach.Jestem zachwycona i od dzisiaj mogę już sama tankować. ;)
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.