Chciałąbyn wszystkich ostrzec przed zakupami w sklepie EURO RTV AGD!!!! Zaczne od końca. Sprawa skończyla sie u Rzecznika praw konsumenta i wezwaniem do niezwlocznej wymiany towaru. 6 tygodni trwalo uzeranie sie z tym... sklepem. Reklamacja dotyczyla pralki. Sprzet kupilismy przez internet, pozniej kontaktowalismy sie telefonicznie, na podany nr infolini natomiast reklamacje skladalismy juz w sklepie stacjonarnym, w ktorym ostatecznie bylismy 3 razy... Po pierwszym praniu z pralki pociekla woda na plytki, okazalo sie, po wizycie serwisu w dniu 14 grudnia 2016r., ze pralka ma uszkodzony caly system pioracy, pekniety beben oraz blat. Nie zgadzalam sie na naprawe, żadajac wymiany. Pralka nowa, raz uzyta i taka wada... no cos nie tak chyba.. Serwis niestety nie wymienia tylko naprawia. Reklamacja zgloszona wiec 21 grudnia 2016r. w sklepie z tytulu rekojmi z zadaniem wymiany. Sklep odpowiada nam 29 grudnia 2016r. pisemnie, ze odmawiaja wymiany, proponuja naprawe. Na ktora ostatecznie sie zgadzam. Bo bylo juz dla mnie bardzo uciazlliwe zycie bez pralki, przy rocznym dziecku...Na te zgode na naprawe, tez jak sie okazalo, trzeba bylo pisac kolejna reklamacja, mimo, ze w decyzji z tej pierwszej dotyczacej wymiany bylo napisane, ze wystarczy zadzownic na infolinie, podac nr reklamacji i się okreslic. Tak tez zrobilismy, ale przez tydzien nie bylo odzewu. Poszlam wiec do sklepu stacjonarnego (2 raz) zapytac, kiedy ta naprawa w koncu nastapi. Pan mnie poinformowal, ze w systemie nic nie ma o zadnej naprawie, jest tylko zaznaczona ze sie zgadzamy i na te naprawe, to trzeba zrobic kolejne zgloszenie reklamacyjne... Po czym okazuje sie jednak, ze juz w grudniu 2016r. producent tez odmowil naprawy, uzasadniajac decyzje, ze jest to wada transportowa. Oczywiscie pralke transportowal nam sklep. Decyzje o tym, ze jednak nam pralke wymienia dostalismy 30 stycznia 2017r. po interwencji Rzecznika. W styczniu 2017r. Dostalismy takze maila od producenta, ze podtrzymuja stanowisko wydane juz w grudniu, ze odmawiaja naprawy. Kompletny brak kompetencji osob osblugujacych reklamacje i komunikacji sklepu z serwisem. Bylismy na rozmowie u kierownika sklepu... sam kierownik siadl przy biurku, my musielismy stac. hahahahah. Taki poziom obslugi klienta w tej firmie. Dodam tez, ze nie ulatwial ten pan rozwiazania problemu, zarzucajac mi, ze to wcale nie musialo byc po pierwszym uzyciu (jakby to bylo istotne, skoro wada powstala na skutek transportu, mogla uwidocznic sie pozniej..) i "redagujac" wezwanie, ktore bylo napisane pod dyktando Rzecznika, ze powinnam powoloywac sie w tym wezwaniu na konkretne artykuly... CZego oczywiscie robic nie musze. Zdecydowanie ODRADZAM!!!!!!!!! ceny w tym sklepie wcale nie sa najnizsze, w porownaniu do konkurencji, a jakos obslugi zdecydowanie ponizej krytyki! Aaaa, i jeszcze taka ciekawostka, Rzecznik praw konsumenta powiedzial, ze jest to sklep, z ktorym bardzo czesto ma doczynienia, bardzo duza ilosc jest reklamacji, w ktorym musi interweniowac. Wiec chyba jest cos na rzeczy. Chcialam jeszcze dodac, ze mam nadzieje, ze tych ktorzy tak wnikliwie "rozpatrywali" moja reklamacja, tez tak kiedys potraktuja w sklepie :) zycie 6 tygodni bez pralki, przy rocznym dziecku, to nie lada wyzwanie. Pozdrawiam :)