Manekiny były ładnie ubrane co zachęciło mnie do wejścia. Po wejściu zaczełam przeglądać nowe kolekcje. Długo chodziłam po sklepie mijali mnie pracownicy ale żadnego dzien dobry. Przyzwyczajona jestem do tego ze po wejsciu pierszy pracownik jakiego napotykam mówi dzien dobry. Pracownicy zabiegani. Ubrania ładnie poukładne i powieszone. Dopasowane kolorami. Przymierzalnia- spora kolejka. Gdy nadeszła moja kolej nastapiło dzien dobry, prosze przyłożyc torebke i numerek. Przymierzalnia dosc brudna, jakies kleby kurzu na podłodze. Kolejka do kasy spora. Jedna kasjerka. Pani przede mna zwracała towar troche to trwało. Zaczełam przyglądac się perfumom ustawionym przy kasie. Nawet ładne zapachy. Nadeszła moja kolej. Dzien dobry, Pani usuneła blokadę z ubrania. Robiła to szybko i sprawnie tym bardziej ze była spora kolejka do kasy. O perfumy nie zapytała czy mi sie któres spodobały. W koncu zapomniałam ze miałam jeden zapach kupic. Zapłaciłąm za bluzkę i wyszłam.
Po wejściu do cukierni nie zostałam zauważona mimo że stalam około 15 minut rozglądając się. Na wielu stolikach stały brudne naczynia. Za ladą pracowała jedna osoba. Kolejka była spora. Ekspozycje tortów i ciast nie wyglądały zachęcająco, sporo okruchów na ladzie. Osoba porcjująca ciasta kładła je na wadze bezpośrednio bez podłożenia talerzyka- trochę niehigienicznie. Gdy nastąpiła moja kolej zapytałam kasjerkę co poleca w odpowiedzi usłyszałam na co Pani ma ochotę? Spodziewałam sie jakiejs zachęty opisu produktu. Powiedziałam zatem że cos na słodko. Pani poleciła mi karpatkę mimo że było wiele ciekawszych ciast czy tortów. Karpatka była dość tania wiec zastanowiło mnie czy nie zalezy firmie na sprzedaży. Odpowiedziałam ze raczej wolałabym coś z tortów chętnie bym spróbowała bo może będe w niedalekiej przyszłości zainteresowana zakupem całego. Na to Pani zawołała kolezankę - miałam wrazenie ze nie znała sie na tortach. Druga Pani poleciła mi tort Cookies i opisała mi produkt. Brzmiało ciekawie. Zamówiłam porcje. Miałam do tego ochotę na kawę i zastanawiałam sie czy mi ja poleca gdyz wydało mi sie ze jest to standardowy zestaw. Jednak nie polecono mi wiec samam zamowiłam kawę AmPierwsza Pani ładnie podała mi kawałek tortu na talerzyku. Zapłaciłam i dostałam rachunek. Na tym sie skonczyło żadnego smacznego, zapraszamy ponownie. Na szczescie ktoś w miedzy czasie posprzatał stoliki wiec miałam gdzie usiąść. Jedząc swój tort obserwowałam kolejke i miny zdenerwowanych klientów. Na tym zakończyłą sie moja wizyta. Tort smakował przepysznie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.