W McDonald’s w Kałuszynie byłam świadkiem bardzo niemiłej sytuacji. Grupka dzieci weszła do lokalu, żeby coś zjeść. Jednemu z dzieci, w drodze do stolika, przypadkiem wyślizgnął się kubek z colą i napój rozlał się na podłogę. Zamiast spokojnie zareagować, jedna z pań z obsługi zaczęła krzyczeć na dziewczynkę i kazała jej samodzielnie to sprzątać. Zachowanie pracownicy było nieodpowiednie i nieprofesjonalne — w końcu to tylko dziecko, a takie wypadki mogą się każdemu zdarzyć. Oczekiwałabym od personelu więcej empatii i zrozumienia, szczególnie wobec najmłodszych gości.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.