Wczoraj miałem "przyjemność" odwiedzić Cleopatrę w centrum handlowym "Nowy Świat". Około godziny 18:00 przedzwoniłem do lokalu, gdzie zarezerwowałem miejsce na godzinę 20:00 i zostałem poinformowany, że PO godzinie 20:30 można składać zamówienia tylko na shoarmę. Zapytałem więc dla ścisłości: "Czy jeżeli złożę zamówienia do 20:30 to zostaną one zrealizowane?", otrzymałem odpowiedź twierdzącą. Około godziny 20:10 złożyłem zamówienie na dania, które zostało przyjęte. Dokładnie o godzinie 20:20 chciałem zamówić deser. Wywiązała się taka oto rozmowa między mną a kelnerką:-Poproszę jeszc...-Ale jest już 20:30, nie przyjmujemy już zamówień-(Patrząc na zegarek, a była 20:20, odpowiedziałem) Na moim zegarku nie ma jeszcze 20:30...- A na moim jest! (Szybka riposta kelnerki przerywająca mi w pół zdania- Więc poproszę chociaż Nestea cytrynową...Chwilę potem otrzymałem napój rzucony na stół jakby od niechcenia bez nawet słowa "proszę". Po zjedzeniu wcześniej zamówionych dań poprosiłem o rachunek. I tu kolejne zaskoczenie. Kelnerka postanowiła najpierw posprzątać kilka stolików obok, żeby dopiero po kilku minutach podać mi paragon. Położyłem pieniądze na spodeczku i czekałem, aż je weźmie, daremnie z resztą. Po kilku minutach sam pofatygowałem się do kelnerki, zapłaciłem i wyszedłem.Jedzenie całkiem smaczne, ale obsługa nieuprzejma i arogancka. Z takim tupetem w restauracji, to jak żyję, nie spotkałem się jeszcze nigdy wcześniej.Już nigdy nie odwiedzę Cleopatry.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.