Szukałyśmy z siostrą suknie ślubną, naprawdę w ten dzień nachodziłyśmy się strasznie, było już po godzinie 18 więc wszystko powinno być już pozamykane przez przypadek natknęłyśmy się na Salon Sukni Ślubnych Linda postanowiłyśmy spróbować jeszcze zadzwonić tam na domofon może ktoś się zlituję i otworzy drzwi też tak się stało otwarła nam kobieta uśmiechnięta od ucha do ucha. Zapytała co nas tu sprowadza, mówimy jej że szukamy sukienki ślubnej zaprosiła nas do środka. Salon jest zrobiony z normalnego mieszkania więc na pierwszy rzut oka jest się zdziwionym tym co się widzi, ale potem wystawione są rożnego rodzaju sukienki ślubne. Przymiarkę zaproponowała nam w inny dzień ale mogłyśmy się przechadzać po salonie. Mojej siostrze wpadła jedna sukienka w oko i oczywiście poszłyśmy na następny dzień przymierzyć. Mimo że moja siostra wypatrzyła sobie już sukienkę to pani która tam była nie pozwoliła nam wyjść z salonu nie przymierzając innych modeli, w końcu zrobiłyśmy tak że dól jest z jednej sukienki a góra z drugiej. Pani stanęła na wysokości zadania doradzała może takie ramiączko do tej sukienki może taki dodatek powyciągała nam wszystkie możliwe welony, rękawiczki bolerka, może tu jakiś dodatek widać że kobieta miała wizję w tym salonie że nie chciała nas puścić dopóki obie nie będziemy zadowolone, podkreślała że to ma być dzień mojej siostry i musi się czuć jak księżniczka. W dodatku miała niesamowite poczucie humoru i cała wizyta była naprawdę sympatyczna :)
Moja siostra w sierpniu ma wesele więc nic dziwnego, że chodzimy po salonach szukając tej wyjątkowej sukienki na tak ważny dla niej dzień. Ostatnio byłyśmy w salonie LIsy Ferrerra w Katowicach. Stojąc przed wystawą na pierwszy rzut oka wydaje się że wszystko jest w porządku szyby czyste nie widać żadnych smug, jednak wchodząc do salonu już nie ma tak pięknie jak by się wydawało. W środku naprawdę bardzo mały wybór sukienek stało tam zaledwie parę sztuk, a w dodatku zakurzone, brudne, reszta sukienek pochowanych bez możliwości wglądu a w dodatku ceny zabójcze. Moja siostra grzecznie spytała czy jest możliwość porawek np doszycie ramionszek - usłyszała odpowiedź czy pani zgłupiała to są orginalne Włoskie sukienki od projektatów nie ma takiej możliwości. Byłyśmy tam może 10 min i stwierdziłyśmy że to była naprawdę strata czasu nie dość, że sukienki nam się nie podobały to jeszcze pani która tam nas obsługiwała była bardzo nie sypatyczna i naprawdę nie polecam tego salonu
Byłam z moją siostrą w Katowicach na małych zakupach, że zabrakło nam pieniędzy chciałyśmy wypłacić kasę z bankomatu, a tu co niespodzianka wciągnęło nam kartę.Pani która nas obsługiwała przeprosiła bo to nie pierwszy raz klient skarży się że wciągnęło tutaj kartę myślała że usterka została już naprawiona i powiedziała że mamy przyjść po odbiór karty na następny dzień. Przychodzimy a tu już inna pani obsługuje z biegu traktuje nas jak powietrze nie chce wydać karty, mówi nam że to my nie umiemy korzystać z bankomatu że wciągnęło nam kartę to jest jakiś absurd jak można z góry tak traktować klienta. Nie pomogły prośby nie ma tej karty i tyle jak ktoś tak nie kompetentny może obsługiwać klienta w dodatku w banku. Musiała podejść dopiero kierowniczka zmiany i nagle karta się znalazła dziwna sytuacje bo jak można robić z klienta durnia chyba nikt nie chciałby być tak potraktowany.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.