Niestety po ostatnim pobycie w Santorini wyszedlem zazenowany. Obsługa w restauracji pozostawia wiele do zyczenia, zaczelo sie od mlodego kelnera, ktory w ogole nie znal karty dan i musialem mu dyktowac dania, pelnymi zdaniami aby mogl je w calosci napisac na kartce. Na pytania dotyczace drinkow, zupelnie sie pogubil i nie wiedzial ktory z czego sie sklada. Rozumiem, iz byl nowy i nie zdazyl jeszcze wszystkiego przyswoic. Problem pojawil sie pozniej, gdy podszedlem do baru i zareklamowalem drinka, ktorego nie mozna bylo sie napic, tak palil w usta i zupelnie nie odpowiadal temu co zamowilem. Zostalem zignorowany przez Pania w "czarnych wlosach", ktora spróbowała!!!go, oddala i powiedziala ze tak ma byc!Poniewaz nie naleze do osob wylewnych, zamowilem sprite i postanowilem, iz nie bede psul sobie wieczoru. Danie dostalem 10 min wczesniej, niz moja kolezanka,ktora mogla sie tylko przygladac przez ten czas jak sie zajadam. Niestety, obsluga nie zna rowniez podstawowych slow "prosze", "do widzenia", dopiero po zwroceniu naburmuszonej pani ... uwagi, iz wypadaloby chociaz powiedzic do widzenia, ta "odburknela"cos pod nosem. Przykro mi, iz w Santorini tak podchodzi sie do klienta, gdyz swego czasu lubilem tam cos zjesc. Niestety juz nie skorzystam z uslug tej restauracji i Panstwu rowniez nie polecam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.