Sprzedawca bawił się aparatem, najwyraźniej przeszkodziłem mu w tym, gdy spytałem o interesujący mnie obiektyw-spytał "a co, nie ma go w gablocie?!" drugi sprzedawca dodał że obiektyw jest dostępny-poszedłam robić zakupy w tesco i wróciłem by dokonać zakupu. Sprzedawca kucał pod ladą i nie zwracał kompletnie uwagi na mają obecność, po chwili doszła pani która chciała wywołać zdjęcia i też nie udało się przykuć uwagi sprzedawcy. Na moje pytanie czy sprzedawca raczy na obsłużyć odpowiedział "chwileczkę". Wyszedłem. Sprzedawca miał kruczoczarne włosy kręcone, średniodługie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.