Mam dwie obserwacje:
Chcieliśmy wyprawić chrzciny w tej restauracji. Zorientowaliśmy się, że cena za osobę jest dużo wyższa, niż po dodaniu cen z karty za proponowane menu. Na pytanie dlaczego, usłyszeliśmy: "Przecież nie wyjdą Państwo od razu po zjedzeniu, tylko będą jeszcze siedzieć..."
Zrobiliśmy chrzciny u konkurencji. Z rabatem za pewnych 18 klientów...
Druga sytuacja dotyczy biezącej obsługi.
Byliśmy z żoną na spacerze, weszliśmy, powitały nas uśmiechy obsługi, zajęliśmy stolik i... nic.
Przez 10 minut kelnerki (wraz z właścicielką) zdążyły wręczyć rachunek innym klientom, uregulować płatność, posprzątać stolik po tych klientach i tych, których minęliśmy w wejściu, podejść do klientów, którzy weszli po nas (!), pogadać przy barze, wysłać nam ze trzy ciepłe uśmiechy itp.
Nikt jednak nie podszedł do nas. Choćby z kartą.
Wyszliśmy po 10 minutach.
Powyższa sytuacja zdażyła nam się dwa razy.
Wnoszę z powyższych, że właściciele tej restauracji dzielą klientów na lepszych i gorszych.
To kótkowzroczne.
Odradzam, choć restauracja jest ładna i w ciekawym miejscu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.