To jest akwizytorstwo, a nie bankowość. Stoją na stacjach benzynowych i wprowadzają ludzi w błąd, mówiąc, że chcą im zaoferować nową, "lepszą" kartę PayBack (oczywiście na koszulkach mają właśnie to logo). Okazuje się później, że jest to nic innego jak karta kredytowa Citibank. Wmawiają, że ta rzekoma karta PayBack jest bezpłatna. Bzdura - kosztuje 96 zł rocznie, obojętnie czy się ją aktywuje, czy nie. W przypadku listownego odstąpienia od "umowy", wysłanego tego samego dnia, ignorują listy i wysyłają najpierw kartę kredytową, aby jakiś naiwny ludek aktywował, a dopiero potem kopię umowy, gdzie jest napisane, że karta kosztuje 96 zł rocznie. Przestrzegam przed nimi, bo są "mistrzami" akwizycji i łatwo się nabrać.
Niestety, ale ostatnio bardzo się popsuła obsługa w tym sklepie odkąd pozmieniali się w nim pracownicy. Niemniej jednak, jedna nowa kasjerka w ogóle nie powinna tam pracować, bo zachowuje się jak jakaś obrażona na cały świat małolata. Już kilka dni temu miałem z nią problem, bo bardzo wolno działały terminale płatnicze i to o dziwo nie klienci byli poirytowani, a rzeczona kasjerka, która swoją złość wyładowywała na nich, odnosząc się w sposób nieuprzejmy do każdego. Mniejsza z tym. Raz można takie coś darować, ale dziś cały sklep nie przypominał LIDL-a, tylko jakiś chlew. Towar w ogóle nie rozładowany, dużo klientów i fatalna obsługa na kasie. Jeden kasjer krzyczał na jakiegoś dzieciaka biegającego po sklepie, ale w sumie nie ma co się mu dziwić, bo to rodzicie powinni pilnować swoich pociech. Przy kasie obok, gdzie stałem, znów ta nieszczęsna kasjerka i problem z klientami, którzy chcieli zapłacić banknotem 50-cio złotowym. Facet wyciągnął banknot, a ona go odrzuciła warcząc z rozzłoszczoną miną "Drobniej !". Mężczyzna nie miał drobniej, inni kasjerzy nie mieli rozmienić, więc trzeba było zadzwonić po kierowniczkę. Przyszła młoda, również poirytowana, dziewczyna i krzyknęła : " I co ? Dopiero teraz to zgłaszasz ?!". Wymieniła jej pieniądze, ale niestety, kasjerka stała się przez to już totalnie nieuprzejma wobec następnych klientów. Zero zwrotów grzecznościowych, rzucanie towarem i pieniędzmi. Chamstwo i tyle. LIDL ma całkiem dobry asortyment, przystępne ceny i przeważnie dobrą obsługę, więc miejmy nadzieję, że takie osoby, niedojrzałe do pracy z ludźmi, będą szybko z niego eliminowane.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.