Butik na pierwszym pietrze w Centrum Handlowym Emka. Sklep z odzieżą dla młodych, aktywnych kobiet. Kolekcje funkcjonalne, różnorodne, dopasowane do najnowszych trendów mody. Elastyczna obsługa, miłe, uśmiechnięte, cierpliwe dziewczyny chętne do pomocy. Czyste i dobrze oświetlone miejsce.Ceny średnie, mozna wyszukac perełkę. Kiedy tam weszłam, zaraz zajęła się mną jedna ze sprzedawczyń, zapytała, czego poszukuję. Kiedy odpowiedziałam, że nic konkretnego nie mam na myśli i liczę,że jakaś rzecz mi się spodoba; usłyszałam,że jeśli już będę coś wiedziała, mam dać znać. Tak też było, przez około 10 minut wybierałam pośród asortymentu. Potem z kilkoma rzeczami poszłam w kierunku przymierzalni. Pani podeszła do mnie, pomogła powiesić sukienki na wieszaku w przymierzalni( dzięki temu dyskretnie mogla policzyć liczbę przeze mnie zabranych tam rzeczy). Z chęcią i trafnymi uwagami oceniała każdą przymierzaną przeze mnie rzecz. Jest tak kilka boksów na przebieranie, stąd bez zupełnej presji czasu mogłam spokojnie skupić sie na wybieraniu tego co najlepsze. Kupując jedną z sukienek, zostałam zachęcona do ponownych odwiedzin i poinformowana, kiedy jest nowa dostawa, aby móc znowu wybrać coś dla siebie. Naprawdę pełne zainteresowanie potrzebami klientki.
Sklep QUAZI mieści się w Centrum Handlowym Forum. Salon z obuwiem dla kobiet eleganckich, dynamicznych. Pierwsze wrażenie jakie odniosłam wchodząc do niego to,że jest tak sterylnie czysto - wszystko dosłownie lśni;j brak kurzu, śladów butów, zbędnych pudełek. Jasne kolory salonu i przemyślana aranżacja segmentów,na których zostały ułożone buty(i oświetlenie ich), to wielka zachęta,aby bliżej przyjrzeć się wystawie. Przy wejściu miła sprzedawczyni, schludnie ubrana, uśmiechnięta, grzeczna. Przez całą wizytę odnosiłam pozytywne wrażenie,że " się mną opiekuje", choć w tamtej chwili nie byłam jedyną klientką.
Ekspedientka z dużym zaangażowaniem wypełniała swoje obowiązki. Informowała o bieżących trendach i różnorodności kolorów,jaka towarzyszy nowej kolekcji bucików, a jednak w chwili decydującego wyboru, nie narzucała się ze swoim zdaniem, pozwoliła spokojnie podejmować decyzje klientkom.
Cenny nie należą do najniższych - jednak warto wydać nieco większe pieniądze w zamian za obsługę, która spełni oczekiwania najbardziej wymagających klientek.
W ostatni piątek sierpnia, równo o godzinie 17-tej przyszłam na wcześniej umówione droga telefoniczną spotkanie z przedstawicielem ubezpieczeniowym w Punkcie Obsługi Klienta PZU S.A.
Już przy drzwiach zostałam poinformowana,że osoba,z którą się umówiłam na rozmowę jest zajęta "kończy temat" i poproszono mnie,abym na małym korytarzyku poczekała "góra 10 minut".Poczekałam niespełna 5. Przywitał mnie młody(ok.23 lat),lekko zdenerwowany agent. Usadowił "odpowiednio"(po swojej lewej stronie,aby widać było, co notuje na karteczkach), nieco ogarnął blat ze zbędnych papierów(kiepsko przygotowane miejsce pracy) i rozpoczęliśmy.
Zainteresowana byłam indywidualnym ubezpieczeniem na życie. Jednak pierwsze 20 minut raczej rozmawialiśmy o tym,czy jestem zadowolona z pogody,z urlopu,czasu dla swojej pasji i pracy. Rozmowa była wartka, sympatyczna,ale ... nie na temat. Gdy w końcu pokłoniliśmy się na tematem nr 1, okazało się,że dlaczego miałby to być tylko projekt( 1 spotk. projekt, 2 spotk. podpisanie umowy),przecież decyzję można podjąć już dziś - tyle,że wypełnić ankietę medyczną, powpisywać kilka moich potrzeb w analizę,ustalić stawkę comiesięcznej wpłaty i podpisać.Kiedy kategorycznie dałam do zrozumienia, że się nie zgadzam, wówczas dopiero pan rozpoczął prezentację przygotowanego dla mnie projektu. Projektu nastawionego na większą wpłatę każdego miesiąca o 50%,niż ta,o której wspomniałam umawiając się przez telefon (100zł. na 150zł.).Później znalazł się również projekt na 100zł.
A przy tym dowiedziałam się,w ten sam ton, o innych produktach tej firmy, które mogłyby tworzyć "dla mnie zgrany pakiet" (OFE i umówienie domowników na ubez. rodzinne ). Spotkanie trwało 90 minut( wcześniej ustaliliśmy godzinę). Pod względem merytorycznym bardzo słabe przygotowanie. Niespójność prezentowanej oferty, braki w wiedzy,choćby na temat funduszy,na których ewentualnie gromadziłyby się wpłacane przeze mnie pieniądze. Negatywnie również odebrałam próbę zdobycia referencji. Wyraźnie powiedziałam, że takich informacji nie udzielę, a pan dopominał się kontaktu do "minimum "trojga moich znajomych, obligując mnie do przestrzegania umowy ustnej,jaką zawarliśmy na początku spotkania,że "jak mi się spodoba jego system pracy, podam numery tel. przyjaciół".
Miejsce schludne, spokojne. Przedstawiciel ubezpieczeniowy, to książkowy przykład osoby stosującej dopiero co poznane "chwyty" z technik sprzedaży; niepełna wiedza na temat asortymentu. Próba sprzedaży na ilość i za większe pieniądze. Smaczna kawa.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.