kupiłem kapustę kiszoną, po czym nie mogąc znaleźć jej w liście na wadze udałem się do kasy. Przy kasie kasjerka zwróciła mi uwagę, iż kapusta nie jest zważona. Odpowiedziałem, iż nie ma jej w liście, po czym kasjerka sama wzięła i zważyła zakupioną kapustę.
Stojąc w kolejce siedmioosobowej przy ladzie z wędlinami, poprosiłem o 30 dkg wędliny w plasterkach, i chociaż ekspedientka była miła, podawanie plasterków dłonią bez rękawiczki było nieestetyczne. Zwrócenie uwagi pomogło, choć nie podobało się to ekspedientce, podano mi wędlinę, tak jak należy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.