Witam wszystkich ,choć nie kasjera z żabki na Psie Polu we Wrocławiu przy radzie bardzo opryskliwy ,chamski ,nerwowy poganiajacy do zakupów ,słyszy to co chce słyszeć i jeszcze się wykłuca i z nie chęcią wycofuje z kasy nie chciany towar ,pan
pewnie ajent lub mąż stoi na kasie a dziewczyna pracownica nosi skrzynki piwa współczuję takiego szefa ,oczywiście nie można powiedzieć tego o innych pracownikach
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.