Po wejściu na teren salonu sprzedaży i chwili czekania na swoja kolej poproszono mnie do stanowiska. Spotkałem się tam z miła obsługa, wykazująca duże zaangażowanie w pracę z klientem. Mimo problemu wyższej wagi zaproponowano korzystne dla obu stron rozwiązanie. Oby więcej takich pracowników punktu obsługi klienta.
Jadąc miejskim autobusem spotkałem się z ciekawą sytuacją. Do autobusu wsiadło dwóch mężczyzn podających się za konduktorów. Nie byli ubrani w wymagane ustawą uniformy, ich ubiór był niechlujny. Narobili kłopotów starszej pani, która skasowała bilet dopiero po zamknięciu się drzwi autobusu- uznali, że chciała jechać na gapę. Starsza pani miała zakupy, które musiała najpierw odstawić i przytrzymać się czegoś, dopiero to pozwalało jej na skasowanie biletu. 'Konduktorzy' zachowywali się w sposób naganny- nie wykazali się zrozumieniem lub podać pomocną dłoń starszej kobiecie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.