Pewnego dnia robiłam zakupy w Manufakturze. Przypomniałam sobie, że muszę wstąpić jeszcze do apteki. Była godzina dość późna, ok 21.45, wybrałam SuperPharm. Cóż z tego jeśli rolety były zasłonięte i nici z moich zakupów choć do zamknięcia zostało 15 minut. Przez takie zagrywki personelu i przede wszystkim ochrony, którzy bezprawnie zamykają sklep o 21 45 tracą mnóstwo klientów i wyrabiają sobie złą opinię.
Szukałam prezentu dla moich rodziców na rocznicę ślubu. Weszłam do w/w sklepu. Podszedł do mnie sprzedawca, zostałam obsłużona bardzo profesjonalnie. Chłopak zapytał o gusta rodziców, jak sobie wyobrażam ów prezent, do jakiej kwoty etc. Sprzedawca był bardzo zabawny i otwarty. Kupiłam dwie porcelanowe filiżanki ze spodkami, dodatkowo wzięłam sobie kieliszki do wina. Chłopak zapakował prezent, więc nie musiałam dodatkowo się martwić pakunkiem.Taki pracownik to skarb ;-) Gorąco polecam.
Chciałam wywołać zdjęcia w/w sklepie, zza biurka z wielkim niezadowoleniem wyłonił się pan (chyba przeszkodziłąm). Przedstawiłam swoją sprawę, pan palcem wskazal mi "maszynę" do wywoływania zdjęc, jestem kobietą ;-) i pewne sprawy jeśli chodzi o komputery etc. przychodzą mi trudniej. Walczyłam z nią (maszyną) 15 min, a Pan dalej siedział i nawet nie raczył się podnieść. Nie chce polemizować na temat wyglądu ów Pana... Mógłby być chociaż miły. Suma sumarum zdjęć nie wywołałam, a straciłam czas. Współczuję pracodawcy tego Pana, jeśli byłam którymś z kolei klientem, który wyszedł z niczym całkiem niezły zysk przeszedł koło nosa ...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.