Chciałam sobie kupić eleganckie buty na wesele. Wchodząc do sklepu Danija pomyślałam, że doskonale trafiłam. Po krótkim czasie okazało się jednak, że się myliłam. Jak to na zakupy wybrałam się ubrana na sportowo, pogoda nie dopisywała wiec miałam bluzę z kapturem. Oglądając buty panie patrzyły na mnie, jakbym miała bombę w kieszeni i nie odstępowały mnie ani na krok. Jak chciałam przymierzyć jakąś parę to ekspedientka zimnym tonem odpowiedziała, że mojego nr. nie ma. Faktycznie mogło nie być, ale ten ton mówił wszystko za siebie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.