Kompletny brak organizacji, kolejka kilometrowa, kasa sprzedaje na bieżąco tj. stoisz w kilometrowej kolejce by kupić bilet na wjazd na Kasprowy Wierch , ale sprzedawane są na chwilę przed odjazdem kolejki linowej która odjeżdża co 10 minut, zamiast sprzedać bilety na konkretną godzinę , a ludzie by się rozeszli i inaczej zagospodarowali czas który musieli spędzić w kilkugodzinnej kolejce.
Robiąc zakupy w markecie NOMI trzeba uzbroić się w niezwykłą cierpliwość. Znalezienie pracownika danego działu jest utrudnione ze względu na to że nie ma go na stanowisko swojej pracy. Poszukiwania kogokolwiek kto by był zorientowany i mógłby pomóc kończy sie na tym że trzeba podejść do punktu informacyjnego , gdzie też nie ma pracownika. Po jakimś czasie pojawia sie pracownica punktu info , na moją proźbe wygłasza krótki komunikat przed radiowęzeł. Po paru minutach nadal nikt sie nie pojawia na dziale. W poszukiwaniu pomocy udałem sie na poszukiwania jakiegokolwiek pracownika działowego. Znalazłem jeden pracownika, na moje pytanie o produkt "kit do drewna" czy jest on lepszy od silikonu, po chwili namysłu i przeczytaniu instukcji na opakowaniu stwierdza że: "chyba kit bedzie lepszy." Wszystko skończyło sie na tym że musiałem sam sobie odpowiedziec na postawione pytanie pracownikowi marketu NOMI
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.