W sobotę 18.11.2023 zostawiłam kurtkę do prania w pralni EBS W Centrum Handlowym Borek we Wrocławiu. Był to pierwszy raz kiedy korzystałam z usług tej firmy. Za usługę musiałam zapłacić z góry, dostałam paragon z adnotacją, że "usługa bez gwarancji efektu". Wg. UOKIK jest to klauzula niedozwolona!!! Na paragonie pracownica pralni wyznaczyła termin 22.11.2023 po godz. 19, jako termin odbioru kurtki. Po udaniu się na miejsce, w wyznaczonym terminie, pracownica pralni- pani Olena - najpierw nie mogła znaleźć mojej kurtki w sekcji rzeczy wypranych, zatem poinformowała mnie w sposób bardzo lekceważący, że zaraz "wygrzebie" kurtkę w brudach, bo pewnie leży gdzieś na dnie jeszcze nie wyprana, ale muszę poczekać bo inni czekają w kolejce. Totalnie mnie zatkało na parę chwil! Dlaczego pracownica pralni -pani Olena- odsyła mnie z kwitkiem, ignoruje problem wynikający z winy pralni i do tego umniejsza ważności problemu każąc mi odejść, bo inni klienci?
Nie dość, że zapisy na paragonie wyłączające/istotnie ograniczające odpowiedzialność względem konsumenta za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania są klauzulami niezgodnymi. Nie dość że usługa nie została wykonana w wyznaczonym przez pralnię terminie. Nie dość, że pani Olena (pracownica pralni) nie mogąc znaleźć mojej kurtki dała mi do zrozumienia, że nie wie gdzie jest moja kurtka i co się z nią dzieje,.. to jeszcze umniejszała zaistniałym faktom, zignorowała moje prawa konsumenckie i naruszyła dobra osobiste podważając mój kręgosłup moralny i człowieczeństwo ( cyt. "Czy pani jest człowiekiem" pytała kilkukrotnie pani Olena). Nie dostałam żadnych przeprosin, żadnego zapewnienia o naprawieniu szkody, ani rekompensaty. Na tą chwilę nadal nie mam kurtki.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.