Dziś po raz drugi lub trzeci w swoim życiu wracałam do domu pociągiem i nie bardzo wiedziałam o której jest odjazd, zwłaszcza że jest święto i większość z nich nie kursuje. Podeszłam do kasy i poprosiłam o informację, a bardzo uprzejma pani powiedziała o której godzinie jest odjazd, na ktory peron mam się udać oraz ile kosztuje bilet. Kupiłam bilet ulgowy i usiadłam w poczekalni. Po kilku minutach przypomniałam sobie jednak, że zostawiłam legitymację w domu i muszę mieć bilet normalny. Wróciłam więc z powrotem do kasy i zapytałam czy mogę wymienić bilet. Pani kasjerka powiedziała, że nie ma najmniejszego problemu, wydrukowała mi nowy bilet i na końcuu życzyła przyjemnej podróży.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.