Wchodząc do pomieszczenia napotkałam na dużą kolejkę, która ku mojemu zdziwieniu bardzo szybo się skracała, ponieważ były uruchomione wszystkie kasy. Kasjerka była osobą uczącą się, gdy złożyłam zamówienie kasjerka przeczytała go na głos w celu potwierdzenia zamówienia. Ucieszył mnie fakt, że kasjerka za moją prośbą dała mi colę bez lodu. Moja tortilla była chłodna za to frytki były ciepłe. Podłoga była czysta za to na moim stoliku były okruszki bułki. Nie podobał mi się fakt, że jedna pani z personelu w niebieskiej koszuli dość głośno i w niemiły sposób przy klientach zwracała pracownikowi, który sprząta uwagę, że ma brudną bluzkę.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.