W banku byłam jako osoba towarzysząca. W oczekiwaniu usiadłam na kanapie bardzo niewygodnej, bo oparcie pozwalało na niej przebywać w pozycji półleżącej. W pobliżu nie było żadnych ulotek do poczytania tylko stojące tekturowe napisy. Mimo znacznej kolejki do kasy obsługa przebiegała szybko i mechanicznie. Kasjerki pilnowały, żeby nikt się nie wepchał do kolejki tylko stanął za grubą linią namalowaną na podłodze. W sali była oddzielnie informacja dla kont indywidualnych i zakupu obligacji. Widziałam jak pewna dziewczyna po odejściu od kasy czekała długo, aby ktoś się nią zainteresował. Potem podeszła do niej pani, która kazała jej odsunąć się o metr i znów czekać na inną pracownicę. widok nieciekawy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.