w Alior Bank złożyłam zapytanie o możliwość wzięcia kredytu.Osoba, która oddzwaniała okazała sie kompetetna i miła. Wyjaśniła sprawę związaną z brakiem pozytywnej weryfikacji.Wskazała gdzie może być problem, co pozwoliło mi wyjaśnić zaistniałą sytuację i poprawić zdolność kredytową.Rozmowa była rzeczowa ale w życzliwym tonie i czułam chęć pomocy.
Na spotkanie z doradcą kredytowym byłam umówiona na godz. 18.00. Przyszłam nieco wcześniej więc spokojnie powiadomiłam o swojej obecności i gotowości do rozmowy.Pani kazała mi poczekać, co uczyniłam. Niestety poproszono mnie do pokoju dopiero koło 18.30 mimo to że byłam wcześniej umówiona i osoby z infolinii zapewniały mnie, że nie będę czekać.Doradca kredytowy był miły i odpowiedział mi na wszystkie pytania mimo to, że jak się późniewj okazało pracował tylko do godz. 18.00 ( skąd w takim razie umawianie na tą godz.?).Okazało się niestety, że nie mogę dostać w banku kredytu co mnie zdziwiło i zanieppkoiło. Pani zasugerowała wyujaśnienie sprawy w BIK. Jednak w innym banku bardziej sie postarano aby wyjaśnić skąd negatywna odpowiedź systemu co pomogło mi zająć się sprawą i dostać kredyt. Cała siedziba banku wydawała mi się nieco za mała.Brakowało przestrzeni i dyskrecji, słyszałam mimo woli informacje udzielane przez innych Klientów banku. Zdziwiło mnie także to, że w zamkach szafek z dokumentami były kluczyki. Przez pewien moment zostaliśmy sami w sali, gdyż konsultant wyszedł na górę i można byłoby pewnie coś z szafek wyciągnąć( co z bezpieczeńsm dokumentacji?). Rozumiem, że są kamery- ale mimo to zdziwiła mnie cała sytuacja.
Do sklepu Tesco zajrzałam w drodze powrotnej do domu.Na pierwszy minus to brak wystawionych koszyków( dopiero po wejściu do środka musiałam szukać koszyków przy kasie). Na drugi minus to utrudniające przejście, ustawione pomiędzy alejkami wózki z niewyłożonym na półki towarem.Miło zaskoczyła mnie obsługa przy stoisku mięsnym. Poprosiłam o schab pieczony a Pani zaproponowała mi spróbowanie schabu, który jest w promocji cenowej.Rzeczywiście proponowana wędlina była smacznia i dokonałam zakupu.Obsługa przy kasie była miła i sprawna mimo to, że było widać, że kasjerka jest już dosyć zmęczona i nie ma siły na kolejne uśmiechy.
Do kawiarni wpadłyśmy z przyjaciółką na około pół godz. przed zamknięciem.Mimo to przywitała nas uśmiechnięta dziewczyna i bez oznak zniecierpliwienia przyjęła zamówienie. Zostałam jedynie zapytana czy mogą nam podać kawę w papierowych kubkach używanych do kawy na wynos.Realizacja zamówienia była bardzo szybka może też dlatego, że było już pustawo.Jedynie nieposprzątane kubki po byłych klientach nie robiły najlepszego wrażenia. Z kawiarni wyszłyśmy tuż przed zamknięciem ale nikt nie przebierał z niecierpliwością nogami i nie dał nam odczuć, że na nas już czas.
Bilety na przedstawienie "Kwintesencja" w teatrze II Strefa zakupiłam poprzez Groupon i pod wpływem nagłej potrzeby spędzenia wolnego czasu inaczej niż zazwyczaj.Wspomnę także o tym, że atrakcyjna cena nie była też bez znaczenia.Pierwsze zaskocznie to lokalizacja w otoczeniu zapuszczonych garaży i brudnych budynków( ale moż etak własnie ma wyglądać II strefa).Drugie zaskoczenie to niewielki budyneczek pomalowany na ceglaną czerwień. Patrzę! tak rzeczywiście widzę napis Teatr.Trzecie zaskoczenie to sala teatralna gdzie na podwyższenach poustawiane rzędy krzeseł biurowych, które do najwygodniejszych nie należały. Zabawne też było miejsce gdzie z dyspozytora można było sobie zrobić kawę w plastikowych kubkach. Sztuka jednak była ciekawa a gra aktorska jak dla mnie na wysokim poziomie( mimo otoczenia nie czułam, że źle wydałam pieniądze).Podsumowując myślę, że dla ludzi którzy lubią oldskool i specyficzny klimat pozbawiony wszelkiego nadęcia to bardzo dobre miejsce na spędzenie chwili na dobrej zabawie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.