Nie ma szansy kupić czegoś z promocji. Ceny wysokie. Teraz jeszcze wszystko poprzestawiane i nic nie można znaleźć. Nikt też nie udzieli fachowej porady dotyczącej np sprzętu AGD
Totalny bałagan. Kolejki do kasy. Chyba żadna cena się nie zgadza. Jeżeli już spotkasz kogoś z obsługi to nie jest w stanie odpowiedzieć na najprostsze pytanie. Produktów promocyjnych brak.
Tutaj w miarę się starają. Oczywiście nie ma co liczyć na zakup produktów promocyjnych. Ceny na półkach zazwyczaj są ale trzeba uważać, bo bywają nieaktualne.
Warzywa, owoce i mięso są zazwyczaj świeże.
Pomimo wykupienia pakietu medycznego NIGDY nie udało mi się skorzystać z wizyty. Umówienie na wizytę jest praktycznie niemożliwe. Łatwiej już skorzystać z wizyty na NFZ
Dzisiaj postanowiłem zrobić zakupy w Biedronce przy ul Piaskowej. Jest to nowa - druga w Puławach Biedronka. Na samym początku miałem problem z zaparkowaniem. Mały, niewygodny parking nie zachęca klientów z odleglejszych części miasta. Przejścia wewnątrz także mogłyby być szersze. Trudno tutaj mijać się z tak dużymi wózkami, w jakie został wyposażony ten sklep. Na pochwałę jednak zasługuje porządek, miła obsługa. Personel chętnie udziela informacji i niezbędnej pomocy. Jednak nie pracuje tu wiele osób, więc czasami trzeba stracić trochę czasu w poszukiwaniu pracownika. Większość towaru będącego na półkach to produkty tzw. marki własnej. Dlatego klienci przyzwyczajeni do produktów uznanych marek, raczej nie będą zadowoleni z zakupów. Asortyment zdecydowanie mógłby być bogatszy. Firma poważnie potraktowała znaczenie działań promocyjnych. Ceny tych towarów są dużo niższe. Asortyment dobrze wyeksponowany a także ich odpowiedni zapas. Przy kasie spotkało mnie kolejne niemiłe doświadczenie. Okazało się, że w sklepach "Biedronka" nie można płacić za zakupy kartą. Ogólnie sklep zrobił na mnie dobre wrażenie. Tylko trzeba pamiętać o gotówce!
Znana firma ubezpieczeniowa. Reklamuje swój profesjonalizm w likwidacji szkód. Właśnie o tym profesjonalizmie chciałem napisać kilka słów. Sprawa dotyczyła wypłaty odszkodowania za samochód z polisy OC. Rzeczoznawca stwierdził szkodę całkowitą, więc spodziewałem się otrzymać pieniądze za cały samochód. Okazało się jednak, że dostanę tylko połowę pieniędzy. Jak to możliwe - już wyjaśniam. Samochód wycenił na kwotę 4200 minus mój udział (wypadek był nie z mojej winy) czyli otrzymam kwotę 3600 PLN. Postanowiłem udać się do tego samego oddziału i poprosić o wycenę do polisy AC. Okazało się, że ten sam samochód jest wart tym razem 7000! Podsumowując - do wyliczenia składek samochód wart jest 7000 ale odszkodowania za szkodę całkowitą mogę dostać tylko 3600. Próbowałem wyjaśnić tą sytuację. Rozmawiałem z kierownikiem, jednak nikt nie potrafił mi wyjaśnić dlaczego tak się dzieje. Za każdym razem słyszałem, że wyjaśnienie tej sytuacji przekracza ich kompetencje. Nikt też nie wskazał mi osoby, która mogłaby mi pomóc. Myślę, że nie o takim profesjonalizmie zależy klientom.
Wstąpiłem tutaj aby kupić kilka produktów z promocyjnej gazetki (roznoszonej po całym miasteczku). Pierwsze wrażenie - dobre. Duży parking, przestronne wnętrze. Po wejściu na salę sprzedaży okazało się jednak, że szerokie przejścia są pozastawiane pustymi kartonami, paletami, skrzynkami itp. Jednak udałem się z moją listą zakupów po konkretne produkty. Okazało się, że schab był tylko w reklamie, bo na dziale mięsnym na pewno go nie było. Pracownik tego działu wyjaśnił mi, że może będzie w sobotę, bo zabrakło... Ciekawe, o godz. 9:00 już nie ma towaru z promocji, będzie za kilka dni. Więc to tylko taki "chwyt marketingowy". Nie kupiłem także innych produktów, po które przyszedłem. Właściwie to nic nie kupiłem. Zauważyłem także, że klientów jest tutaj niewielu ale czy można się dziwić?
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.