Pobyt w Manekinie trwał nieco ponad godzinę. Większość klientów siedziała na zewnątrz, w ogródku. Trzech kelnerów obsługiwało osoby pozostające na dworze.Oczekiwanie na naleśnika było długie, 25 minut. Kelnerzy "uwijali się" między stolikami, jednak to nie przyspieszyło realizacji zamówienia. Stoły były wyczyszczone zaraz po odejściu konsumentów.
Chciałabym wspomnieć o toalecie - była w stanie złym. Zapach, raczej smród niejednego odstraszy. Kosz pełen śmieci, po prostu brudno, nieprzyjemnie.
Naleśniki podane odpowiednio, smaczne, kelnerka miła.
Ciekawy wystrój lokalu, niewielki metraż, ale dobrze wykorzystany, zaaranżowany na klimat herbaciarni - miejsca gdzie można usiąść i porozmawiać. Kelnerka przyszła po paru minutach, przyniosła menu,o parę minut za długo trzeba było czekać na ponowne jej podejście w celu odebrania zamówienia. Chciałam skonsumować inną wersję proponowanych naleśników, bo nie pasowały mi składniki, pani oferowała pozostałe pozycje, nie chciała się zgodzić na moją, bo nie wie, jak to policzyć. Rozumiem, wydaje się nie do przeskoczenia, aczkolwiek powiedziałam, że mogę zapłacić za wskazane danie, tylko bez bitej śmietany, zamiast malin wiśnie. Być może to za duże oczekiwanie. Wychodząc ok 21.45 czekałyśmy z koleżanką przy ladzie (nikogo nie było), by zapłacić (chcąc zaoszczędzić czasu przy stoliku, mogłybyśmy się nie doczekać, a zależało nam, by wyjść o tej porze z lokalu). Inna pani, może właścicielka?, już mniej sympatyczna, czynność kasowania potraktowała jak przykry obowiązek i to sprawiło, że wrażenie pozostało niemiłe. Generalnie smaczne naleśniki i super herbata, podana jak należy, kelnerka uprzejma, może troszkę kompetencji zabrakło przy obsłudze wymyślnej klientki:). Tylko serwetniki jak za Gierka z numerkami, troszkę psują wystrój.
Towar poukładany prawidłowo, na półkach było sporo asortymentu, w dodatku promocyjne zestawy, ceny wskazane, pani kasjerka miła, pogodna, witała się z klientami, których obsługiwała, pytając po chwili, czy życzą sobie reklamówkę. Pracownicy na sali, zajmowali się układaniem towaru. Brakowało koszy przy wejściu, wzięłam ostatni. Nieduży ruch, stąd tłoku nie było.
Kupowałam z koleżanką losy, nie mamy orientacji, pani wyjaśniła, zaoferowała swoją pomoc i dziś, i jutro, gdy będzie mogła sprawdzić naszą ewentualną wygraną.
Niestety, pomieszczenie małe, pani uprzejma, konkretna, kolejny klient poproszony został o zamknięcie drzwi, bo jej zimno, z trudem wszedł do środka, tak ciasno;)
Wyeksponowane poprawnie, szkoda tylko, że tak niewielki metraż.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.