Profil użytkownika
Opinie użytkownika (2)
Odwiedziłam Żabkę na...
Odwiedziłam Żabkę na ulicy Dąbrowskiego, tuż koło Dwroca Głównego PKP we Wrocławiu. Jest to jeden z niewielu sklepów w tej okolicy czynny w niedzielę po godzinie 12:00.
Sklep, podobnie jak inne Żabki, jest mały i bardzo ciasny. Poruszanie się po nim np. z dużą damską torbą sprawia problem. Dodatkowo kasa jest usytuowana tuż przy wejściu, więc kolejka blokuje swobodne przejście.
Asortyment Żabki to podstawowe produkty żywnościowe, alkohol, używki, słone przekąski, napoje, słodycze i prasa. Można tez znaleźć podstawowe produkty kosmetyczne czy środki czystości, ich wybór jest jednak bardzo niewielki.
Na półkach brakowało towaru. W ogóle nie było swieżego pieczywa, lodówka z nabiałami też była pustawa. Znalazłam jeden przeterminowany jogurt. Zostało też zaledwie kilka rodzajów papierosów. Za to wybór słodyczy i napojów pozostawał duży. Ceny przeciętne.
W sklepie znajdowała się jedna osoba z obsługi - młoda dziewczyna obsługująca kasę. Odniosłam wrażenie, że jest nowa - wszystkie czynności wykonywała powoli i z widocznym namysłem. Poza mną były w Żabce tylko 3 osoby, a i tak utworzyła się mała kolejka. Czekałam ok. 7 minut.
Sprzedająca uwagę o przeterminowanym jogurcie pominęła milczeniem, po prostu odłożyła go na bok.
Zdecydowałam się na...
Zdecydowałam się na sprawdzenie Almy, ponieważ ma opinię renomowanych delikatesów, gdzie można kupić produkty trudno dostępne i gdzie można znaleźć fachową obsługę. Zależało mi na zweryfikowaniu tej opinii.
Sklep zlokalizowany jest w Centrum Handlowym Arkady Wrocławskie. Znajduje się tuż koło podziemnego parkingu, co jest idealnym rozwiązaniem dla zmotoryzowanych. Jednak dla pieszych (jak ja) znajduje się dość daleko od wyjść z Arkad.
Układ półek jest przejrzysty, choć miałam wrażenie, że w sklepie jest odrobinę zbyt ciemno.
Poprosiłam pracownika sklepu o pomoc w znalezieniu zielonej herbaty, która nie jest w polskiej dystrybucji. Pan od razu wiedział, że nie mają jej w sprzedaży, potem poświęcił kilka minut na doradzanie, co w takim razie wybrać. Miałam wrażenie, że jest dobrze zorientowany w swoim asortymencie. Mimo, że nie dysponował bardzo specjalistyczną wiedzą, starał się być pomocny i nie okazywał zniecierpliwienia mimo mojego "kręcenia nosem".
Potem poprosiłam dziewczynę z obsługi o pomoc w odczytaniu daty ważności z opakowania sera - również była pomocna. Ważne, że nie miałam problemu ze znalezieniem pracowników i że byli gotowi poświęcic mi kilka minut.
Asortyment Almy jest bardzo szerkoki - oferują przysmaki, luksusowe produkty. Można też w Almie zrobić zakupy podstawowe (chleb, nabiał, warzywa). Ceny są wyraźnie wyższe niż w hipermarketach czy sklepach osiedlowych. Jednak w przypadku podstawowych produktów żywnościowych nie jest to bardzo znacząca różnica.
W kolejce do kas czekały przede mną trzy osoby, wszystkie płaciły kartą. Czekałam ok. 4 minut na swoją kolej.
