Brak zakupionego towaru, brak towaru na sklepie mimo iż widnieje jako do kupienia, przychodzi potwierdzenie zamówienia, konto do wpłaty, a kolejnego dnia dowiaduje się ze nie mają towaru i ze trzeba czekac do 10 dni. Brak pieniędzy i brak towaru, brak odpowiedniego podejścia do transacji brak jakiejkolwiek współpracy. Kompletnie brak osoby zarządzającem marketingiem i obsługą klienta. Działania public relations na marnym poziome lub zadnym.
Wybierając się do tego lokalu zalecam uzbroić się w cierpliwość!
Wchodząc do swojskiej chaty ma się wrazenie jakby zmienialo sie epoke i to jedyna pozytywna strona tego lokalu. Po zajęciu stolika podchodzi kelnerka która karte podaje jako pierwszemu męzczyznie a dopiero pozniej kobiecie. Powinno być na odwrót ale to szczegół.Poi zlozeniu zamówienia, czas bardzo się dluzył... W tle czuć bylo bardzo intensywny zapach wydobywający się z kontaktu, po 10 minutach mialo się go dosyć, gdyż zaczynal potwornie przeszkadzac i drapać w nosie. Minelo 30 minut...nadal nie dostalam posiłku, rozglądam się wokół siebie i widze że nie jestem sama. Kilka osób z sąsiednich stolików zaczyna się niepokoic i podpytywac kelnerki co sie dzieje z zamowieniem bo czekają już ponad pol godziny...Te tłumaczą sie, ze to nie ich wina i ze wszyscy zwalają na nie, a tak naprawde to wina kucharzy.
Po 35 minutach rowniez zrobilam to samo zapytalam kiedy dostanę obiad, kelnerka powiedziala ze zapyta w kuchni i zaraz przyjdzie mi odpowie na to pytanie. Owa kelnerka pojawila sie na sali jeszcze ze trzy razy. Nie podeszla i nie odpowiedziala. Po 45 minutach oczekiwania na posilek i jakąkolwiek informacje na jego temat ubralam się i wyszlam.
Restauracja dosc niepowazna skoro nie potrafi zadbac o klienta a tym bardziej go nakarmić. Jest to nowy lokal widac, ze osoby, ktore tam pracują kompletnie nie mają pojecia co mają robić. Przykro mi to stwierdzić ale z takim podejściem do ludzi to daleko nie zajdzie.
Nie polecam
Obsługa pozostawia wiele do zyczenia, jedynym plusem byl jednakowy ubiór, przy obslugach wesel nie wyrabiają się z obslugiwaniem gosci, na stoly trafialy letnie potrawy w tym rosoł, jedzenie odgrzewane z poprzednich dni, nie smaczne, zdarzalo sie, ze bylo częsciowo nadpsute w wyglądzie i smaku. Brakowalo wodki na stolach mimo , ze za napoje odpowiedzialny byl jeden z kelnerów. W pewnym momencie goscie zaczeli poganiac kelnerow, jak rowniez bo bezzkutecznych próbach wychodzic z imprezy z niezadowoleniem. Marketing firmy na 5 wizje organizacji imprez rowniez ale wizja rzeczywista stanowczo rózni się od proponowanej przez firme.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.