Po wejściu do sklepu widać że sklep więcej sprzedaje niż jest w stanie pomieścić. Sklep jest samoobsługowy więc żeby znaleźć produkt nas interesujący trzeba sporo się naszukać. Produkty są podzielone: oddzielnie nabiał, słodycze itd. ale wymieszane są firmy. Owszem panie z obsługi pomogą i wskażą gdzie znajduje się dany produkt, ale przy kilku klientach w sklepie jest to trudne. Ceny w normie, produkty nie są przeterminowane, spory wybór jak na osiedlowy sklep.
Na wejściu wita uśmiechnięta, miła Pani fryzjerka. Salon czysty, bez przepychu ale ma to co salon fryzjerski powinien mieć. Fryzjerka strzyże tak jak klient chce, a nie według własnego widzenia. Proponuje drobne zmiany, stara się coś doradzić, ale wybór zostawia klientowi. Podczas pracy prowadzi konwersację z klientem. Więc obsługa jest idealna, ceny przystępne.
Wchodząc do sklepu od razu widać że zbliżają się Święta - dekoracje i pełno stoisk. Sporo wózków i koszyków niestety było brudnych ze starymi ulotkami i rachunkami. W samym sklepie też nie lepiej jeśli chodzi o czystość. Ponieważ sprzedawano karpie to w promieniu 20 metrów od stoiska było mokra i śliska podłoga, na której było widać brudne ślady butów ludzi, którzy przechodzili. Ceny i towary jak zawsze, czyli tańsze niż w sklepie i ułożone w przemyślany sposób. Jednak kolejnym minusem jest to, że ceny z regałów nie pokrywają się z tymi wyskakującymi na kasie, a obsługa jak zawsze gubi się w takich sytuacjach i ustalenie prawidłowej ceny jednego produktu potrafi zabrać ponad 5 minut :(.
Salon czysty, dobrze urządzony, obsługa dokładna, dbająca o klienta i realizująca wskazówki klienta odnośnie strzyżenia.
Minusem może być średnie doświadczenie fryzjerek, spora wiedza a umiejętności tylko na średnim poziomie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.