Przy wejściu wisi menu z pełną oferta pizzeri (pizze, makarony i sałatki), a przez szybę widać pracujacych kucharzy. Kuchnia wygląda czysto choć mogłaby być bardziej oddalona od kasy. Sala nie jest zbyt przestronna ale nie ma sie wrażenia że siedzi się jeden na drugim. Jedzenie należy zamawiać przy barze ale już zamówione napoje i jedzenie donosi kelnerka do stolika. Bardzo miła obsługa. Na pizzę czekałam ok 12 minut, napoje przyniesiono od razu po ich zamówieniu. Pizza gorąca, podana na drewnianym kole. Ceny przystepne. W lokalu znajduje sie jedna toaleta dla klientów, czysta i bez nieprzyjemnych zapachów.
O godzinie 16:33 zajęłam jedyne wolne miejsce na górnym poziomie pubu w części, w której zabronione jest palenie. Stolik był nieposprzątany, znajdowały się na nim dwie szklanki i
łyżeczka na papierowej serwetce. Do godziny 16:51 czekałam na podejście kelnerki i posprzątanie, z tym że zabrała tylko szklanki a zostawiła łyżeczkę. Na zamowiona kawę czekałam jedynie 5 minut. Zamówiłam dodatkowy cukier. Po 8 minutach nadal go nie otrzymałam kawa zaczęła stygnąć), dlatego wybrałam się osobiście do baru. Następnie chciałam zamówić coś jeszcze. Pani nie miała dla mnie karty i kazała poczekać, ale nie zrobiła niczego by dostarczyć mi menu, choć dwie wolne od pół godziny karty leżały na stoliku obok. Gdy otrzymałam menu, wybrałam kolejne zamówienie i od odłożenia zamkniętej karty na stół przez 10 minut pilnowaqłam kelenerki wzrokiem czekając aż zwróci na mnie uwagę. Musiałam ą "zaczepić", jak przechodziła koło mojego stolika. Na to zamówienie czekałam także ok 5 minut. Kolejne zamówienie złożyłam przy barze, gdyż nie potrafiłam nawiązać kontaktu wzrokowego z kelnerką. Na to zamówienie czekałam 20 minut, gdyż pan przygotowujący drinki ( a właśnie drinka zamówiłam) siedział i rozmawiał z kelnerką lub się "podszczypywali". Podsumowując: dużym plusem lokalu jest bardzo dobra kawa (z wyjątkową bitą śmietaną) i dobre desery. Muzyka niestety jest trochę za głośna i nie można swobodnie prowadzić rozmowy normalnym głosem. W sali dla niepalących także bardzo dotkliwie czuć dym papierosowy. Ocena lokalu mogłaby być naprawdę dobra, gdyby nie duży problem z obsługą.
Podjechałam pod dystrybutor gazu LPG. Pan z obsługi był na miejscu, nie musiałam nikogo szukać. Był uprzejmy i pomocny. Niestety gdy przyszło do płacenia w kasie, kasjer nie zapytał mnie czy zbieram punkty Vitay, oraz nie spytał czy chciałabym otrzymać fakturę. Jednak gdy się o nią upomniałam był uprzejmy i bez problemu mi ją wypisał.
Na terenie stacji i sklepu było czysto i schludnie.
Zaparkowałam pod dystrybutorem gazu LPG. Dopiero gdy wysiadłam zauważyłam, że dystrybutor jest zepsuty i wisi na nim słabo widoczna kartka formatu A4 z tą informacją. Ponadto nie zauważyłam w okolicy dystrybutora żadnego przycisku, którym bym mogła poinformować obsługę, że chcę zatankować gaz, a żadnego pracownika nie było na zewnątrz. Zatankowałam benzynę. W kasie nie było długiej kolejki, zostałam obsłużona szybko. Pani zapytała się mnie na początku, czy chciałabym otrzymać fakturę, oraz spytała się czy zbieram punkty do BP Partner Club. Była uprzejma.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.