Opinie użytkownika (2)

Mniej więcej raz...
Mniej więcej raz na miesiąc wraz z współlokatorką odwiedzamy ten hipermarket w celu zrobienia większych zakupów. Zawsze spotykałam się z dość miłą obsługą, może nie perfekcyjną ale to co spotkało nas tego dnia było bardzo negatywnym zaskoczeniem. Gdy podeszłyśmy do kasy ze stertą zakupów Pani ekspedientka przywitała się słowami "dzień dobry". Współlokatorka miała jakieś tam rzeczy osobiste które kupowała oddzielnie, chciała zapłacić i przy okazji rozmienić pieniądze, bo na resztę składamy się po połowie. Gdy sprzedawczyni skończyła "nabijać" na kasę, powiedziała: 12 zł (ileś tam groszy), koleżanka podała jej 100 zł. Ekspedientka zapytała: nie ma Pani drobniej? Na co Ona odpowiedziała: nie, nie mam. W tym momencie sprzedawczyni bezczelnie oznajmiła jej, że owszem ma drobniej bo widziała w jej portfelu i dodała: proszę dać mi drobniej bo za godzinę kończę pracę i nie chcę mi się chodzić i rozmieniać. Koleżanka odpuściła i dała jej drobniej, czego później żałowała. Ogólny wygląd hipermarketu dość schludny. Niektóre ceny nie znajdują się gdzie powinny, czasami produkty w miejscach nie dla nich przeznaczonych, np. paczka chipsów w miejscu przeznaczonym na ciastka. Ekspedientki przywiązują małą uwagę do klienta, robią "na odwal".

Magdalena_2322

17.01.2012

Auchan

Placówka

Białystok, Produkcyjna 84

Nie zgadzam się (5)
Od pewnego czasu...
Od pewnego czasu przyjmuje witaminy które mi się skończyły. Gdy wracałam z koleżanką ze spaceru przypomniałam sobie żeby je zakupić. Zaszłyśmy do osiedlowej apteki. Od razu po podejściu do kasy przywitała się ze mną pracownica ze szczerym uśmiechem na twarzy. Gdy powiedziałam czego potrzebuje poinformowała mnie o promocjach witamin i zaproponowała tabletki musujące 2 opakowania w cenie jednego. Wyraziła swoją opinię na temat produktu. Chciałam zapłacić kartą, grzecznie poinformowała mnie, że niestety kartą płacić można od 10 zł. Zastanowiłam się na głos czy nie potrzebuję czegoś jeszcze bo nie miałam gotówki w portfelu i spojrzałam na nią, powiedziała: może coś na odporność? Zaproponowała mi rutinacea-e i opowiedziała czym różni się od rutinoscorbin-u. Farmaceutka sama poinformowała, jak należy przyjmować witaminy. Bardzo pozytywne zaskoczenie. Byłam też świadkiem kiedy przyszedł mężczyzna i poprosił o syrop na kaszel. Obsługiwała go inna farmaceutka, zapytała czy to dla niego ma być, jaki rodzaj kaszlu, jak bardzo nasilony itp. Powiedziała o smaku syropu który mu zaproponowała i wyraziła swoją opinię. Wszystko robiła również z uśmiechem na twarzy. Było dość schludnie, trochę błota i piasku na podłodze ale przy takiej pogodzie nic dziwnego, tak poza tym bez zarzutów. Aż miło przychodzić do tak pogodnych placówek.

Magdalena_2322

16.01.2012

Dbam o Zdrowie

Placówka

Białystok, Zagórna 2

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi