Będąc dzisiaj w Koszalinie podjechałem na stację benzynową Shell aby zatanować samochód. Podjechałem pod dystrybutor, moją uwagę zwrócił pracownik zajmujący się tankowaniem samochodów. Jego mina nie wyglądała zachęcajaco, wręcz przeciwnie. Chwyciłem pistolet dystrybutora paliwa Shell V Power Diesel i przecierałem oczy ze zdziwienia, cena wyższa o 20g na litrze niż w Gdańsku, trudno, zatanowałem do pełna. Wszedłem na stację benzynową kasjerka była miła i uprzejmna, standardowo zaproponowała mi płyn do spryskiwaczy. Ogólne wrażenie pozytywne, mała i przytulna stacja, Dwoch pracowników widocznych na zmianie, kasjerka miła drugi pracownik raczej nie. Niestety maja wysoką cenę paliwa, którym byłem zainteresowany.
Dzisiaj w godzinach popoludniowych jadąc z Gdańska droga nr 6 w kierunku Koszalina zatrzymalem się na stacji benzynowej BP w miejscowości Ługi niedaleko Lęborka. Moja wizyta na stacji dotyczyła kupna hot dogów oraz umycia szyb w samochodzie. Wchodząc do sklepu zauważyłem 3 automaty do gier, na tyłach stacji znajduje się parking dla tirów a obok BP restauracja Krywań stylizowana na góralską/kaszubską chatę. Zamówiłem 3 hot-dogi i kupiłem coś do picia. Zostałem grzecznie poinformowany, że będę musiał poczekać 5-10 min gdyż parówki są zimne, mimo czasu oczekiwania postanowiłem dokonać zakupu. W oczekiwaniu na hot dogi poszedłem umyć szyby w samochodzie, niestety woda przeznaczona do tego celu była brudna a po jakimś środku do mycia szyb czy innej substancji nie było już śladu. Woda dawno już nie była zmieniana, niestety ma to miejsce na wielu stacjach benzynowych. Umyłem trochę szyby, nawiasem mówiąć sczotka, która jest wykorzystywana do mycia szyb nadaje się do wymiany. Wróciłem do sklepu po zamówienie i wyszedłem. Konsumcji dokonałem na świerzym powietrzu. Obsługa była miła ale obojętna.
Podczas dzisiejszych zakupów w hipermarkecie Real zwróciłem uwagę na obsługę kasową. Jeśli chodzi o kolejki to w tym hipermarkecie owego problemu nie ma, przynajmniej się z nim nie spotkałem, a robię zakupy dość często i o różnych porach dnia i w różne dni tygodnia, taki problem istnieje w innym hipermarkecie tej samej sieci ale o tym możę innym razem. Podczas dzisiejszej wizyty napotkałem na miłego i zadowolonego z życia pracownika kasy, z reguły ludzie są obojętni, lub wręcz widać ze siedzą tutaj za karę - ten pracownik rozmawiał z klientami, co udało mi sie osobiście zaobserwować i doświadczyć. A miłe że zamiast popularnego dowidzenia kasjer używał słowa dozobaczenia. Bardzo byłem tym faktem mile zaskoczony.
W dniu 27.11.2009 ok godz. 13:25 podjechałem na stację benzynową Shell w celu zatankowania samochodu. Osobiście często bywam na tej stacji i od lat używam tylko paliwa Shell. Podjechałem pod dystrybutor, wyszedłem z samochodu, i rozpocząłem tankowanie, po parunastu sekundach podszedł do mnie pracownik, który tankował samochód innego klienta gdy wjechałem na stację chcąc zaoferować mi pomoc, uprzejmie podziękowałem, pracownik stacji starszy Pan, był bardzo miły i uprzejmy, porozmawialiśmy chwilę o jakości paliwa jakie tankowałem, pytał ile więcej przejdę niż na normalnym, i że duży mam zbiornik paliwa w samochodzie. Po zatankowaniu udałem się do kasy. Przywitała mnie miło Pani zajmująca się obsługą klientów. Podałem numer dystrybutora, Pani potwierdziła kwotę, na kartę Shell nabiła punkty, zapytała się czy życzę sobie fakturę, moja odpowiedź że tak, przekazałem gotówkę, wydana została mi reszta, podałem numer NIP, Pani potwierdziła nazwę firmy i numer rejestracyjny samochodu, spytała się czy chcę skorzystać z promocji i zakupić samochodzik Ferrari, dokonałem zakupu dwóch sztuk, gdyż Pani wyraziła zgodę ponieważ zatankowałem ponad dwukrotnie większą ilość paliwa niż jest wymagana na 1 samochodzik, podpytała jeszcze czy nie potrzebuję płynu do spryskiwaczy, odpowiedziałem, że nie, dziękuję bardzo. Dokonałem zapłaty za samochodziki. Poprosiłem jeszcze o sprawdzenie mi stanu punktów na karcie, otrzymałem wydruk z potwierdzeniem ilości punktów. Zabrałem fakturę i samochodziki, gdy odchodziłem Pani życzyła mi miłego dnia, podziękowałem także życząc miłego dnia i wyszedłem. Wsiadłem do samochodu i po chwili odjechałem. Ogólnie ocena bardzo pozytywna. Jeśli chodzi o pracowników zajmujących się tankowaniem samochodów, to nawet pomimo małego ruchu jaki był w tym momencie powinno być więcej pracowników. Z ogólnych obserwacji wiem, że pracuje tam więcej osób, być może akurat nie było ich w pracy (wiadomo sezon grypowy) bądź pochowali się przed praca :) trudno to stwierdzić.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.