Stronę oceniam słabo, ponieważ według mnie nie jest ona czytelna. Znalazłam na niej lekarza specjalistę, do którego chciałam się udać na wizytę. Jego nazwisko pojawiło się pod nazwą przychodni , w której przyjmuje. Zadzwoniłam więc według podanych informacji kontaktowych. Pani w przychodni powiedziała mi, że taki lekarz u nich nie przyjmuje i nigdy nie przyjmował . Na moje stwierdzenie, że ten lekarz jest wskazany pod nazwą przychodni na stronie www.znanylekarz.pl nie miała pojęcia dlaczego i całkowicie, odniosłam wrażenie, nie ma pojęcia o tym, że przychodnia widnieje na takiej stronie. Kolejna lekarka, której dane są zamieszczone na tej stronie ma w dziale "informacja o lekarzu" informację o treści : proszę o usunięcie moich danych. Dlaczego więc moderator strony nie usunął jej jeszcze ze strony? Lekarka ta nie ma podanego nr telefonu do zarejestrowania się na wizytę, co jest irytujące gdy pacjent próbuje znaleźć specjalistę i umówić się na wizytę. Kolejny minus jest taki, że gdy udało mi się już znaleźć w końcu specjalistę ( od początku szukałam :specjalizacja endokrynolog , Olsztyn) i umówiłam się na wizytę ku mojemu zadowoleniu już na drugi dzień, to po 5 minutach (!) od zamówienia wizyty poprzez stronę dostałam smsa z informacją, że wizyta została odwołana...Po takich przejściach z tą stroną www nie można jej ocenić pozytywnie. Jeszcze trochę pracy przed osobami zarządzającymi stroną, a szkoda, bo sam pomysł super.
Oceniam słabo obsługę, ponieważ stojąc przy kasie dwie osoby z personelu obsługującego niezauważając mnie zajmowały się przeglądaniem jakichś dokumentów zamiast skierować mnie do obsługi obok. Nie odezwały się ani słowem , nie jest to postawa stawiająca za cel "nastawienie na klienta". Poza tym pan obsługujący klientów , którzy płacą kartą, mimo iż był mobilny , to nie wyłapywał operatywnie z własnej inicjatywy klientów z kartami. Mógłby być sprawniejszy, wtedy obsługa byłaby sprawniejsza.
Moja opinia dotyczy stoiska z serami. Oceniam obsługę źle, ponieważ prosząc o dany typ sera w odpowiedzi usłyszałam : " ale tego sera nie sprzedajemy w plasterkach tylko w kawałku". Może nie byłoby w tym nic złego , gdyby nie to, że pani z obsługi wyraziła taki negatyw jeszcze zanim określiłam w jakiej postaci chcę ser zakupić. A ser chciałam kupić właśnie w kawałku. Uważam , że w delikatesach, gdzie towary i obsługa powinny być luksusowe (ponieważ i ceny takie też są) niedopuszczalnym jest , aby pani na jakimkolwiek stoisku w taki sposób traktowała klienta. Nastawienie takie jest dalece negatywne i odpychające, a powinno być co najmniej pozytywne, a w dalszej części zachęcające do kupna. Dodam jeszcze , że za każdym razem gdy odwiedzam ten sklep to na powitanie zawsze pojawia się bardzo nieprzyjemny zapach czegoś co określiłabym jako zapach psującej się kapusty. Kolejnym negatywnym spostrzeżeniem jest to, że na półkach ( m.in.) z nabiałem już parokrotnie spotkałam się z przeterminowanymi towarami, ostatnio były to serki dla dzieci, których właśnie z tego powodu nie zakupiłam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.