Bardzo rzadko podróżowałam tą linią. Przede wszystkim dlatego że PKP mimo całej swojej kulawości dawało mi większą pewność tego że dotrę na miejsce, ponieważ jak nie pojadę jednym pociągiem to drugi przyjedzie. Zdarzyło się zresztą w styczniu 2010 roku że autobus który trasę zaczyna w Zakopanem spóźniał się cztery godziny do Jastrzębia Zdroju i z tego co mi wiadomo jest tak zawsze przy gorszej pogodzie. Opinię jednak o firmie popsuła mi "wycieczka" z tego roku. Autobus wyjechał planowo. Nie spodobało mi się nieco to że jechał z dość dużą prędkością, droga nie była pewna bo leżała warstwa śniegu no i te dziury. Cóż okazało się że odpłaciła się ta jazda ze zdwojoną siłą. Kierowca w pewnym momencie podróży zatrzymał autobus, wysiadł, obszedł pojazd dookoła po czym wsiadł i zaczął jechać dla odmiany 20 km na godzinę. I tak po ujechaniu około dwudziestu kilometrów zatrzymał się na parkingu w zupełnie nieznanej okolicy. Kierowca zaczął telefonować w różne miejsca i tylko takim sposobem pasażerowie dowiedzieli się że dalej nie pojadą. Oraz że już jest autobus zastępczy organizowany. Ze Świdnicy czyli jakieś 150 kilometrów do miejsca postoju autobusu zepsutego. I tak oto spędziłam trzy godziny pośrodku pustkowia czekając na ten autobus. Bez dostępu do toalety. Kierowca na pytania kiedy przyjedzie odpowiadał bardzo opryskliwie. Nie daję oceny -5 tylko dlatego że w autobusie było włączone ogrzewanie. Nie rozumiem natomiast dlaczego nie dogadali się z PKSem który był oddalony od miejsca postoju 15 kilometrów. Zabrakło dobrej woli najwidoczniej. Oczywiście za ten fatalny przejazd pieniędzy mi nie zwrócono. Kiedy zastępczy autobus ruszył okazało się że trzy kilometry dalej jest stacja benzynowa na, której mógł zatrzymać się kierowca i byłby dostęp do toalet i jedzenia. Żenująca postawa według mnie i za to tak niska ocena.Poza tym dość drogie bilety i bardzo średni stan autokarów.
Posiadam netbooka Asus prawie rok. Po pół roku pewnego dnia podłączony do ładowania netbook nie zaczął się ładować. Obowiązywała oczywiście umowa gwarancyjna. Zarejestrowałam się więc w serwisie technicznym na stronie internetowej i wkrótce przybył kurier po sprzęt. Po około czterech dniach dostałam maila z informacją żę netbook...nosi ślady zalania cieczą! Moje zdziwienie sięgnęło zenitu gdyż taki epizod nie miał oczywiście miejsca. Oczywiście oddalono moje roszczenia gwarancyjne i zaproponowano kilka płatnych opcji do wyboru z, których nie skorzystałam. Odesłano mi netbooka(musiałam zapłacić koszty transportu) i po zaniesieniu do nieautoryzowanego już serwisu pan informatyk napisał mi ekspertyzę która świadczyła o tym że żadne zalanie nie miało miejsca! A usterka nie powstała z mojej winy.
Moim zdaniem skandaliczna polityka firmy, oskarżająca o rzeczy które nie miały miejsca doprowadzi kiedyś przed sąd przedstawicieli. Szczytem arogancji i bezczelności była dla mnie ankieta przysłana do mnie tydzień później w której miałam ocenić fachowość serwisu.
Podróżuję tą komunikacją dość często. W momencie, kiedy przyszły upały podróż zrobiła się nieco uciążliwa. Autobusy są z definicji klimatyzowane. Niestety oszczędność każe nie włączać klimatyzacji przez co temperatury w pojeździe są niebotycznie wysokie. Okna są bardzo małe i nie dają uczucia przeciągu jakiegokolwiek. Ponadto opryskliwy kierowca sprzedawał mi ostatnio bilet z papierosem w ustach co było bardzo nieuprzejme i stwarzające zagrożenie dla ruchu drogowego. Nie wspomnę już o używaniu telefonu komórkowego podczas prowadzenia. Uważam, że jak na najdroższą podobno komunikację miejską w województwie jakość usług jest bardzo średnia. Przez lata nie zmienia się również jeden fakt- poranne i popołudniowe kursy dowożące uczniów do szkół są niesamowicie tłoczne. Zdarza się że autobus nie zabiera już pasażerów gdyż nie ma po prostu miejsca. Zimą jest to bardzo niekomfortowa sytuacja zwłaszcza dla ludzi starszych i dzieci.
Dość regularnie odwiedzam ten hipermarket. Niestety nie jestem zadowolona z usług. Pan ochroniarz, groził mojej mamie rewizją bo miała plecaczek a nie torebkę. Na towarach tekstylnych brak jest kodów, co powoduje problem przy kasie, gdzie notorycznie kasjerki dzwonią do obsługi w tej sprawie co przedłuża czekanie w kolejkach. Mimo ok. 20 kas otwarte jest może 7-8. Brak czytelnych tablic z zawartością działów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.