Pan siedzący w swojej norce na monitoringu sprawia wrażenie szefa sklepu, bezczelnie wtrąca się w rozmowę klientki z kasjerką.
Do kasy kasjerki, by podejść, robią łaskę. Kasy wiecznie puste za to kolejka na jednej monopolowej kasie. Obsługa fatalna, jedynie bez zarzutu personel na stoisku mięsnym, kompetentny, uprzejmy.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.