Kierowca nie zatrzymał się na przystanku który ma w rozkładzie. Stwierdził że to moja wina, pomimo próśb nie chciał mnie wypuścić z busa. Zatrzymał się dopiero po około 2km, poza miastem, około godziny 21 w śnieżną zimę. Na koniec jeszcze mnie zwyzywał. Na prawdę strach z nimi jeździć. Dziewczyna z którą jechałam stwierdziła że to nie pierwszy raz kiedy spotkała się z takim traktowaniem
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.