Opinia nt. obsługi stolarni w Castorama Chorzów. 6 luty 2016 godz. 10.30 - podchodzę do obsługi stolarni i pytam o dostępność 3 rodzajów sklejki (18, 12 i 10). Ja potrzebuję w sumie ok. 6 mkw - odpowiedź: "jest powinno wystarczyć mogę przyciąć prawie od ręki". Faktycznie mało ruchu bo wczesna pora więc składam zamówienie na kilkadziesiąt desek (100x20cm) w różnych grubościach i kiedy gość zobaczył, że będzie miał trochę pracy dostaję odpowiedź: "ale niektórych grubości zabraknie".Mimo to składam zamówienie - proszę zrobić tyle ile jest. Dostaję taka odpowiedź: "to się Panu nie opłaca, takie pierdoły ciąć, to wyjdzie bardzo drogo". Składam zamówienie bo elementy są mi pilnie potrzebne. Jak gość usłyszał, że pilnie to się okazało, że może to wziąć, ale zrobi dopiero za parę dni i da znać.Odpuściłem, pojechałem do Leroy i w ciągu pół godziny dostałem co potrzeba. Facet przycinał kilka płyt na raz bo wymiary były identyczne. Żadnych problemów.To jednak nie koniec przygody z obsługą stolarni Castorama Chorzów. Pracownik też był w sobotę, ale wieczorem i zapytał o dostępność sklejki. Okazało się, że jest jej 2x więcej niż potrzeba. Dostałem telefon, ale sprawa była już rozwiązana. Jednak przejeżdżając następnego dnia postanowiłem sprawdzić możliwość wykonania desek.Na stoisku był ten sam gościu co wcześniej. Powiedziałem, że dostałem informację o dostępności sklejki i chciałem złożyć zamówienie. Dostałem odpowiedź "znowu z tymi pierdołami. My mamy tyle pracy, że mogę to zrobić dopiero na środę (czyli za 4 dni) i to w dodatku nie wszystko".Gdybym był mściwy, to zostawiłbym mu to zamówienie. Zawsze można nie odebrać. Ale pewnie zrobił by to ktoś mniej leniwy, a stratę miał by sklep. Więc cóż - taki to pożyje!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.