W Tesco robię zakupy dosyć często. Wrażenia ogólne są bardzo dobre, chociaż czasami palety z towarem do "rozładunku" są ułożone dość nieszczęśliwie i nie można się dostać do zamrażarek czy lodówek (doskonale rozumiem, że nie da rady całego tego dobra od razu wrzucić na półki, a alejki są wąskie, niemniej jednak czasami jest to trochę uciążliwe).Sklep zawsze jest czysty, a metki z cenami na swoim miejscu (chociaż czasem zdarzają się albo braki, albo pomieszanie, na szczęście nie za często). Bardzo doceniam fakt, że czytniki cen są dobrze oznaczone i w miarę wygodnych miejscach.Obsługa zazwyczaj jest sympatyczna, rzadziej neutralna, na niemiłe kasjerki lub kasjerów na szczęście napotykam bardzo rzadko.
Sklep w "godzinach szczytu" zastałam w idealnym porządku, podobnie jak i szatnie (żadnych zalegających ubrań w kabinach, na co w różnych sieciówkach napotykam się nagminnie). Dziewczyny za ladą, mimo długiej kolejki, usmiechnięte i naprawdę sympatyczne. Nawet pytanie o to czy nie chcę może czegoś z biżuterii wypadło w naturalny sposób, a nie jak wyuczona formułka.Ogólnie personel w byciu miłym jest po prostu naturalny, a nie przymuszany do sztucznych uśmiechów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.