Kiedy podjezdzam pod dystrybutor przewaznie ktos wychodzi w szególnosci jesli za kierownica jest pani. Tym razem nikogo nie ma wiec nalewam paliwo i udaje sie do sklepu w celu opłacenia faktury. Kiedy wchodze jestem miło przewitana prze obsługę, płace naleznosc pan pyta mnie czy posiadam karte lojalnosciowa ich stacji, kiedy mowie ze nie proponuje mi jej załozenie, odmawiam informujac, ze juz posiadam tylko zostawiłam w domu, pan wydaje mi reszte proponujac kawe na droge lub cos słodkiego, odmawiam, wiec słysze wypowiedziane miłym głosem do widzenia i miłego dnia. Tak jest zawsze miło kulturalnie i z usmiechem az sie chce tankowac
Sklepowe witryny wyglądają ładnie w koncu to najwieksza galeria w miescie i najlepsza w polsce w 2008 roku. Gdy wchodze do sklepu nikt mnie nie wita nie moge wzrokiem znalezc obsługi po dłuzszym szukaniu wzrokiem zauważam pania, ktora siedzi znudzona za ladą, sprawia wrazenie jakby szukała czegos w internecie w ogóle nie zwraca na mnie uwagi. Podchodze do połki z butami, są wystawione 3 rodzaje bucikow dzieciecych interesuja mnie dwa, lecz nie moge odnalezc rozmiaru. Czekam z niecierpliwoscia na pomoc obsługi ale nadal nikt nie podchodzi po kilku minutach podchodze do lady i pytam pania o rozmiar. Pada chłodna odpowiedz ze rozm 22 nie ma, zmartwiona odchodze od stoiska z nadzieja ze zaproponuje mi cos w zamian lecz pani wraca do swojego zajecia. Po wyjsciu ze sklepu pomyslałam, ze nikt nie chce tu nic sprzedac, wiec po co zatrudniac taka obsługe. Na koniec plus ze odpowiedziała mi do widzenia
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.