Przyjechaliśmy z mężem na kawę, zjeść coś szybkiego w czasie podróży. W chodzimy do McDonald-u w Pszczynie, ustawiamy się w kolejce. Jest czysto,miło gra muzyka, Kolejka długa, może z 15 osób, dwie osoby obsługują gości< klientów>. Pytamy o ulubiony zestaw, po czym Pani odpowiada, iż nie wie o co nam chodzi? Tłumaczymy jeszcze raz, powoli. zrozumiała. Zamówiliśmy wszystko. Czekam z mężem dłużej niż trzeba, a mąż zauważa, iż szanowna Pani nam źle wydała resztę! Zwracamy paragon, pieniążki, prosimy o ponowne sprawdzenie tego rachunku. Pani liczy, liczy, znajduje swój błąd. Po 20 minutach pertraktacji podchodzimy do stolika,a hamburgery zimne... Odnieśliśmy tacki i wróciliśmy do domu głodni...
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.