Udałam sie na codzienne zakupy do sklepu Biedronka i juz od początku mojej wizyty uderzył mnie ogromny bałagan w strefie z wózkami, przy drzwiach nie było koszyków, a w okół wózków latało pełno smieci. W samym sklepie nie było lepiej, wszedzie walały sie puste kartony i brakowało towaru. Przy kasach były bardzo długie kolejki. Ewidentnie w sklepie brakowało personelu, który mógłby to wszystko ogarnąć. Panie na kasach mimo tego chaosu były miłe i uprzejme i grzecznie odpowiadały na pretensje klientów o brak pracowników.
Udałam sie do oddziłau firmy w celu dokonania zmian danych osobowych w mojej polisie grupowej. Wplacówce panowała miła atmosfera, zaproponowano mi coś do picia, kompetentny pracownik momógł mi wypełnic wszystkie niezbedne dokumenty. Co prawda nie miał dostępu do moich danych i musiał dzwonić na infolinie aby potwierdzić jaka mam polisę i czego ona dotyczy, ale poszło to dosyć sprawnie. Próbował sprzedać mi jeszczxe jakiś plan inwestycyjny, ale ja nie chciałam rozmawiać. Cała wizyta trwała 40 minut, co moim zdaniem było trochę za długo. Pracownik ubrany był w ciemny garnitur, koszulę i krawat.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.