Parking spory (nawet autobus się zmieścił) i czysty.Przed wejściem jest też bankomat.W środku czysto i jest wszystko czego potrzeba: przy wejściu sklepik, gdzie można kupić sprzęt pływacki, strój kąpielowy czy też coś do jedzenia i picia.Wchodząc na piętro czuć chlor ale to chyba nieuniknione na basenie.Przy kasie miła pani, która daje zegarek.Do przebieralni.Tam w "rodzinnej" (bo byłam z mężem i 8 miesięcznym synkiem) jest przewijak co bardzo ułatwia przebieranie.I znowu czysto :) Basen całkiem duży.Uważam, że brodzik mógłby być płytszy bo 50cm wody to sporo.Jakuzzi super ale szkoda,że jedno i na 4 osoby tylko.W szatni cieplutko więc mały nie narzekał :) Rozliczenie po godzinie i dalej minutowe.A na dole jest barek i zjeść coś ciepłego można bo wiadomo,że woda "wyciąga" :)
Ogromny parking wita kupujących choć z zaparkowaniem jest zawsze ciężko.Wózek można zabrać już na parkingu albo dopiero w sklepie i nie trzeba do tego monety.Wejście jak i cała galeria handlowa były czyste.Jest do duży hipermarket i wybór towaru jest też rozmaity.Niestety pani, która obsługiwała mnie przy dziale wędlin nie była uprzejma.Kiedy powiedziałam, że poproszę 20dag szynki konserwowej pani rzuciła na wagę 35dag i tyle też zapakowała.Nie raczyła zapytać czy mi to odpowiada.Sytuacja powtórzyła się niestety przy kolejnej wędlinie.Wszystko co miałam na liście znalazłam bez trudu więc udałam się do kasy.Szkoda, że pani kasjerka nie przypomniała mi o pokazaniu karty Club Card, ponieważ straciłam sporo punktów, które zyskuje się przy każdych zakupach.Pełny wózek jechał gdzie chciał - chyba był troszkę zepsuty.Po wypakowaniu zakupów do bagażnika nie musiałam daleko iść z wózkiem bo na parkingu jest sporo miejsc gdzie można je zostawić.
Weszłam ponieważ zainteresowała mnie wystawa, na której wyeksponowane były ubrania z najnowszej kolekcji Cubus.Dwie panie przechadzały się pomiędzy regałami i oferowały pomoc.Cały asortyment był bardzo ładnie poukładany i wywieszony na wieszakach (kolorami i rozmiarami) więc bardzo łatwo było znaleźć interesującą rzecz.Najbardziej spodobała mi się torebka.Gdy podeszłam do kasy żeby za nią zapłacić pani pokazała mi ulotkę z aktualną promocją.Miałam wysłać sms na podany numer i dzięki temu otrzymałam 30% rabatu!!!Byłam bardzo zadowolona tym bardziej, że bez podpowiedzi ekspedientki na pewno bym tego nie zrobiła.Torebkę zapakowano mi w plastikową torbę wraz z paragonem.
W sklepie było bardzo mało klientów ale nic dziwnego ponieważ asortyment pozostawiał wiele do życzenia.Były ogromne braki w podstawowych produktach.Ja chciałam kupić Colę Light i nie znalazłam ani jednej butelki.Niestety personelu wykładającego towar też nie widziałam a była godzina 11.Była tylko pani przy kasie.Wyszłam więc z niczym :(
Tesco w Ustroniu jest jedynym większym sklepem w pobliżu ale niestety nie najlepszym.Parking jest spory i zadbany (czysty i w zimie odśnieżony).Nie ma problemu z wózkiem ani koszykiem.Niestety personel pozostawia wiele do życzenia.W środę rozpoczynała się nowa gazetka promocyjna.Chciałam kupić leżak ale niestety nie znalazłam go w sklepie więc chciałam zapytać obsługę.Najbliżej były panie rozkładające towar w regałach z ubraniami lecz nawet nie zwróciły na mnie uwagi bo były zajęte rozmową.Zapytałam więc o interesujący mnie produkt i dowiedziałam się, że powinnam zapytać w punkcie obsługi.Poszłam więc przez cały sklep i poinformowano mnie, że leżak jeszcze nie dotarł.Kupiłam kilka innych rzeczy i udałam się do kasy o dziwo bez kolejki.Kasjerka była uśmiechnięta choć "dzień dobry" nie usłyszałam.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.