Opinie użytkownika (23)

Zgłoszona została szkoda...
Zgłoszona została szkoda majątkowa (konkretnie rozbity samochód po wypadku). Rzeczoznawca miał odezwać się w ciągu 3 dni. Czekam tydzień, po czym upominam się, że nadal nikt nie odzywa się do nas. To jedna sytuacja a druga. Czekam 3 tygodnie. Dzwonię, żeby dowiedzieć się jak wygląda sytuacja. Dowiaduje się, że nie maja notatki policyjnej. Dzwonię na komendę. Tam dowiaduję się, że notatka wysłana była 1,5 tyg temu, a PZU ją już odebrało. Proszę, dla pewności o wysłanie faksu. Na następny dzień dzwonię do PZU. Dowiaduję się, że notatki nadal nie mają. (powinni mieć już 2). Dzwonię ponownie na policję, proszę ponownie o wysłanie faksu. Dzwonię do PZU i dowiaduję się, że notatki nie mają. (powinni mieć już 3). Ręce opadają z bezsilności.

Katarzyna_2508

20.01.2011

PZU

Placówka

Nie zgadzam się (3)
Sytuacja, którą zamierzam...
Sytuacja, którą zamierzam opisać dotyczy odszkodowania za szkodę osobową. Nie zamierzam pisać o jej zaniżonej kwocie, bo to jest temat do innej dyskusji. Ubezpieczyciel ma 30 dni (w szczególnych przypadkach 90) na wypłacenie kwoty bezspornej. W moim przypadku byłam pewna, że wszystko rozegra się w ciągu kilku dni. Zgłosiłam szkodę, przekazałam stosowne dokumenty medyczne. PZU samo miało zorganizować notatkę policyjną. Tak też zrobiło wcześniej, kiedy zgłoszona została szkoda majątkowa. Po 3 tygodniach zadzwoniłam, aby zapytać, jak wygląda moja sprawa. Dowiedziałam się, że nie mają notatki. Poinformowałam Panią, że notatka policyjna dołączona jest do akt szkody związanej z samochodem. Po 2 tygodniach ponownie zadzwoniłam. Znowu usłyszałam, że nadal nie mają notatki policyjnej. Zapytałam więc, dlaczego nie wystąpili jeszcze o nią do policji lub czemu po prostu nie przełożą jej z akt szkody majątkowej, skoro notatka jest ta sama, bo dotyczy tego samego wydarzenia. Dowiedziałam się, że na następny dzień odezwie się do mnie likwidator i sprawa zostanie zakończona. Czekałam kolejny tydzień. Kolejna moja interwencja, w której ponownie informowałam, gdzie jest notatka. Żenująca sytuacja. Widać, że mają bałagan w papierach, albo celowo opóźniają moment wypłaty odszkodowania.

Katarzyna_2508

20.01.2011

PZU

Placówka

Nie zgadzam się (1)
Tak jak każda...
Tak jak każda kawiarnia Grycana, wystrój ma pozytywny. Jasne kolory, miękkie krzesła, kanapy. Brakuje niestety specjalnego fotelika do karmienia małych dzieci, co dla mnie było problemem. Bardzo miło, że mają specjalne menu dla dzieci, oprawione w sztywne kartki, tak aby dziecko samo mogło przeglądać i wybrać, jednocześnie kiedy rodzice coś wybierają. Odwiedziłam lodziarnię rodzinnie, w 3 osoby. Zamówienie nie było skomplikowane, ale kelnerkę chyba przerosło. Podałam nazwę deseru, a ona zapytała co to jest. Potem gubiła się w zamówieniu, notowała jednocześnie na kartce i nabijała na kasę. Większość rzeczy sprawdzała na swojej kartce, jak nabić na kasę fiskalną. Niestety Pani była sama. Moje zamówienie zajęło jej trochę czasu, a w międzyczasie zrobiła się kolejka. Poza tym, lodziarnia jak zawsze na wysokim poziomie. A dekoracje lodów to prawdziwe dzieło sztuki!

Katarzyna_2508

20.01.2011

GRYCAN

Placówka

Bydgoszcz, Jana Pawła II

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi